Skip to main content

Fałszywe zgłoszenie wysłało policyjny oddział SWAT do biura gracza

Dodatkowe emocje gwarantowane.

Popularny kanał The Creatures w serwisie YouTube jest ostatnią ofiarą zjawiska określanego jako „swatting” - wysyłanie policyjnych oddziałów SWAT do domów niewinnych osób.

Wczoraj wieczorem Jordan „Kootra” Mathewson - założyciel kanału - grał spokojnie w Counter-Strike: Global Offensive, transmitując rozgrywkę na żywo przez sieć. Nagle do biura wkroczyli uzbrojeni w długą broń funkcjonariusze.

Zapis incydentu znaleźć można poniżej. Policja otrzymała anonimowe wezwanie, mówiące o strzelaninie pod wskazanym adresem - informuje lokalna stacja 7 News Denver.

- Nie jest dobrze - mówi Kootra, zdając sobie sprawę z obecności policji w budynku. - Sprawdzają pokoje. O co chodzi? Chyba ktoś wezwał SWAT.

Policjanci zakuli bezbronnego gracza w kajdanki, po czym zabrali się za poszukiwanie broni. Zapis rozgrywki sugeruje, że terroryści zdołali wygrać rundę w Counter-Strike: Global Offensive pomimo nieobecności jednego gracza. Obezwładniony mężczyzna starał się w tym samym czasie wyjaśnić, że to tylko żart.

- Dzwoniący twierdził, że zastrzelił dwie osoby i wziął zakładników, grożąc, że ich też zabije. Mówił, że zrobi to także, jeśli na miejscu pojawi się policja - mówi rzecznik lokalnej komendy.

- Nie ma żadnych ofiar i dowodów na to, że doszło do strzelaniny. Jeśli śledztwo wykaże, że telefon był oszustwem, zaangażowane osoby będą ścigane z całą surowością prawa.

„Swatting” stał się w amerykańskiej Kalifornii na tyle dużym problemem, że ustalono prawo, nakazujące oszustom zwrot kosztów niepotrzebnej interwencji - nawet 10 tysięcy dolarów. Żartownisiom grozi też rok więzienia.

W ostatnich miesiącach oddziały SWAT odwiedzały domy wielu gwiazd: Toma Cruise, Miley Cyrus, Justina Biebera, Ashtona Kutchera czy Seana „P. Diddy” Combsa. Jordan Mathewson znalazł się w doborowym towarzystwie.

Kanał The Creatures nie zabrał jeszcze głosu w tej sprawie.

Zobacz na YouTube

Zobacz także