Fan Starfield zbadał wszystkie planety w grze. Spędził nad tym 180 godzin
Wcale nie tak długo.
Starfield oferuje ogromną i w większości pustą galaktykę, składającą się z ponad tysiąca planet. Jeden śmiałek postanowił zwiedzić je wszystkie.
Niejaki „DoomZero” pochwalił się nietypowym osiągnięciem - i cierpliwością - w serwisie Reddit. Na ekranie statystyk jego postaci widać, że w pełni zbadał dokładnie 1694 planety, co brzmi na znacznie więcej, niż obiecywany przed premierą 1 tysiąc. Co interesujące, w rubryce z liczbą planet, na których wylądował, jest już „tylko” 1441. Różnica wynika zapewne ze skanowania gazowych gigantów.
„A więc zmierzyłeś Starfield. Dobra robota. Ile godzin poświęciłeś na ten projekt?” - zainteresował się jeden z komentujących. „Mam około 200 godzin na liczniku, z czego pewnie jakieś 180 poświęciłem na eksplorację” - wyjaśnił sam zainteresowany.
Statystyka „przeskanowanych planet” także jest nieco inna, ponieważ wyświetla 1695. „DoomZero” tłumaczy, że w rzeczywistości nie mógł w pełni zbadać dwóch planet, więc i ta liczna nie jest do końca właściwa. Jak można się domyślać, przyczyną są błędy w grze. W obu przypadkach mowa o istotach do znalezienia, lecz te po prostu się nie spawnują.
Czy śmiałek znalazł jednak coś ciekawego? „Nie natknąłem się na zbyt wiele unikatowych miejscówek, ale nie brakuje planet bardzo ciekawych pod względem wizualnym, a także równie ciekawej fauny” - wyjaśnia gracz, który podczas przygody dotarł na 130 poziom doświadczenia.
„Tak, 130 poziom to niemal w całości efekt eksplorowania planet” - zapewnił. „Ukończyłem kilka pierwszych zadań głównego wątku fabularnego i parę pobocznych misji, ale większość to właśnie skanowanie”.