Fani Fallout zbierają pieniądze, by Mr. House pojawił się na wielkiej kuli w Las Vegas
Potrzeba pół miliona dolarów.
Fani Fallouta - szczególnie odsłony New Vegas - zbierają obecnie pieniądze, by na jeden dzień wynająć wielką kulę w centrum Las Vegas, służącą do wyświetlenia przeróżnych informacji.
Cel takiej inicjatywy może być oczywiście tylko jeden - na wielkim urządzeniu ma pojawić się Robert Edwin House, znany lepiej jako Mr. House. To właśnie tajemniczy władca New Vegas zbudował postapokaliptyczną potęgę tego miasta, więc dobrze by było, gdyby zaznaczył swoją obecność w tej amerykańskiej metropolii także w prawdziwym świecie.
Takie są przynajmniej założenia i udało się już nawet pozyskać niecałe 4 tysiące dolarów. Brzmi więc całkiem dobrze, ale tylko do czasu, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, ile kosztuje wynajęcie Sphery - jak brzmi oficjalna nazwa areny (wyświetlane na zewnętrznej ścianie reklamy to tylko segment działalności).
Otóż jeden dzień pokazywania własnych treści na 54 tysiącach metrów kwadratowych ekranów LED kosztuje około... pół miliona dolarów. Fanom Fallouta brakuje więc jeszcze jakieś 497 tysięcy. Może Microsoft się dorzuci? A może Amazon? W końcu drugi sezon serialu ma rozgrywać się podobno właśnie w tym mieście.
„Przejdźmy do rzeczy. Jako jedyny właściciel Stripu w Las Vegas, pan Robert House z RobCo Industries powinien zaznaczyć swoją obecność w tym klejnocie koronnym pustyni Mojave” - czytamy w opisie kampanii prowadzonej w serwisie GoFundMe.
Organizator akcji - Even Zarsaz - dodaje na stronie zbiórki, że dzień wyświetlania („dzień” jest tu rozumiany jako... 4 godziny) na kuli faktycznie kosztuje „tylko” 450 tysięcy dolarów, lecz cel ustalony na pół miliona obejmuje także podatki czy prowizję GoFundMe. Powodzenia!