Skip to main content

Fani FIFA 18 nie są zadowoleni z nowej opcji w multiplayerze

Wskaźnik wybranego zawodnika.

Wczoraj informowaliśmy o dużej aktualizacji dla gry FIFA 18, wprowadzającej mile widziane usprawnienia w bramkarzach i strzelaniu. Są jednak inne modyfikacje, które wyszły na światło dzienne dopiero po instalacji łatki.

Pierwsza w kolejności jest kolejna pozytywna innowacja: kropki na radarze ponownie kolorowane są zgodnie z barwą strojów. Brzmi mało przełomowo, ale kuleczki wyłącznie w czerni i bieli były szalenie irytujące.

Screen użytkownika „stepanovic” z serwisu Reddit

Druga zmiana podzieliła jednak społeczność fanów i doprowadziła do dość burzliwej debaty. EA pozwala bowiem włączyć wskaźnik, który pojawi się nad głową zawodnika, którego obecnie kontroluje oponent w meczu sieciowym.

Ponownie, brzmi niegroźnie. Dotychczas wiedzieliśmy jednak tylko, który piłkarz jest aktywny w ataku, ponieważ kontrolował piłkę. Nie było informacji na temat tego, kto kieruje kim w obronie - czy jest to gracz, sztuczna inteligencja, czy też może do pressingu wezwano drugiego defensora.

Część graczy narzeka, że teraz wie, kogo własnoręcznie kontroluje przeciwnik i może tak konstruować atak, by rywalizować tylko ze sztuczną inteligencją, co powinno być - teoretycznie - mniejszym wyzwaniem.

Zobacz: FIFA 18 - poradnik i najlepsze triki

Większość opinii - wyrażanych choćby w serwisie społecznościowym Reddit - jest jednoznacznie negatywna, ale są także zwolennicy wprowadzonej opcji.

„Koniec zgadywania, czy pracuje akurat sztuczna inteligencja, czy też przeciwnik rzeczywiście potrafi grać” - uważa niejaki Party4Icardi.

Wskaźnik zawodnika

„Co więcej, widać czy przeciwnik kontroluje tylko pomocników i przekazuje komputerowi obrońców. Sądzę, że większość narzekających samemu nie broni i gania tylko pomocą” - dodaje.

Inni komentujący zauważają, że zabawa przypomina teraz nieco lokalną rozgrywkę wieloosobową, gdzie nad głowami kontrolowanych piłkarzy zawsze pojawiają się nazwy konta gracza.

Zobacz także