Fani Red Dead Redemption 2 polują na potwora
Doskonałe Halloween.
Dodana w ubiegłym tygodniu do Red Dead Redemption 2 aktualizacja halloweenowa zawiodła część społeczności nieciekawą zawartością, ale fani gry umilają sobie czas w inny sposób - próbując znaleźć tajemniczego potwora.
Obiektem poszukiwań jest stworzenie przypominające potwora z Loch Ness - tak przynajmniej przypuszczają gracze, słuchając ukrytych w plikach gry nagrań, odkrytych jeszcze w lipcu. Audio zaszyto w folderze o nazwie „rivermonster”, czyli „potwór rzeczny”.
Poszukiwania wznowiono w tym tygodniu. Użytkownik Reddita o pseudonimie jackruppert17 nawołuje do rozwiązania zagadki: „Ktoś musi przeprowadzić śledztwo” - napisał. „Prawdziwego potwora zapewne nie ma w grze, ale jeśli znajdziemy sposób, by odtworzyć te dźwięki [w sposób przewidziany przez twórców - red.], uznam to za sukces”.
Inicjatywa polega na odkryciu miejsca na mapie Red Dead Redemption 2, które uruchamia dźwięk potwora. W taki właśnie sposób można w grze studia Rockstar usłyszeć inne nieprzyjemne nagrania. Stojąc w Bolger Glade podczas burzy, słyszymy dźwięki dzwonów i wojny secesyjnej:
CONFIRMED Bolder Glade Civil War ghostly sounds from r/reddeadmysteries
Aktualnie poszukiwacze sprawdzają głównie trzy miejsca: Flat Iron Lake, San Luis River i Lanaheche River. Pierwsze to największy zbiornik wodny w grze, drugie to jedna z najdłuższych rzek na mapie, a trzecie wciąż nie jest rzekomo należycie zbadane.
Internauci udzielający się w wątku o monstrum zwracają też uwagę, że niektóre z papierosowych kart w grze przedstawiają morskie potwory - krakena, ogromnego wieloryba i Nessie. Wciąż nie wiadomo jednak, czy ilustracje są powiązane z dźwiękami.