Fanowski remake Fallout 2 to poważny projekt z setką deweloperów
Plany zakładają debiut na Steamie.
Project Arroyo to intrygująca modyfikacja, zakładająca przeniesienie Fallout 2 w perspektywę pierwszej osoby, wraz z odświeżoną oprawą graficzną. To także całkiem poważne przedsięwzięcie z ponad setką deweloperów-ochotników.
Szczegóły przekazał lider projektu - Damion Daponte - w rozmowie z serwisem The Gamer. Jak można się domyślać, sporych rozmiarów zespół wykonuje podobno „szybkie postępy”, więc twórcy aastanawiają się już nad szczegółami premiery.
„Skłaniam się ku podejściu przypominającym projekt Enderal: Forgotten Stories, a więc z premierą na Steamie” - wyjaśnia Daponte, mając na myśli równie ambitną modyfikację Skyrima. „To platforma, którą mają wszyscy. Łatwiejszy jest dostęp, aktualizacje czy instalacja. Jest po prostu bardziej wydajna”.
To przekłada się jednak na pewne potencjalne problemy prawne. Szef projektu zapewnia, że zdaje sobie z tego sprawę i właśnie dlatego Project Arroyo do działania wymagać będzie nie tylko Fallout 2, ale także Fallout 4 wraz z wszystkimi DLC, bo remake bazuje właśnie na silniku „czwórki”.
„Ale zobaczymy” - zauważa. Modyfikacja powstaje już od 2019 roku. Celem jest wierne przeniesienie treści z kultowej „dwójki” na nową technologię, choć niektóre elementy - jak głosy postaci - trzeba będzie przygotować od nowa. W planach jest także rozbudowanie dostępnych treści, czy też wprowadzenie systemu budowania bazy z „czwórki”.