FIFA 18 - Recenzja
Bezapelacyjny lider tabeli.
Dziś premiera gry FIFA 18 na PC, Xbox One, PlayStation 4, a także X360, PS3 i Nintendo Switch. Z tej okazji przypominamy naszą recenzję najnowszej gry piłkarskiej od EA Sports. Artykuł opublikowaliśmy 21 września.
Pierwsze zetknięcie z FIFA 18 może być dość specyficzne. Seria przyzwyczaiła nas, że co roku obiera zupełnie inny kierunek, jeżeli chodzi o rdzeń rozgrywki. Raz jest to bardzo szybka i dynamiczna piłka, a w kolejnej części ciężar przesuwany jest na stronę taktyczną. Złośliwi wypominają wówczas, że gra przypomina bardziej szachy.
Coś w tym rzeczywiście jest. Po mocno nastawionej na taktykę „szesnastce” i dość dynamicznej „siedemnastce” można było przypuszczać, że seria znowu skieruje się na tory nieco powolniejszego rozgrywania piłki. Faktycznie, takie są pierwsze wrażenia po ukończeniu kilku spotkań.
Wraz z kolejnymi meczami zauważamy coraz więcej szczegółów. Piłkarze poruszają się naturalniej i dużo łatwiej wybić ich z rytmu. Zatrzymanie się po sprincie lub drastyczna zmiana kierunku biegu jest dużo trudniejsza, co nierzadko skutkuje wpadaniem na siebie zawodników i wytrącaniem z równowagi, zupełnie jak na prawdziwych boiskach.
Pressing narzucany ze strony komputerowego przeciwnika potrafi być szaleńczo skuteczny, chociaż niektóre kluby mogą z kolei zastosować zupełnie inne, otwarte podejście. Wszystko to wygląda więc na pierwszy rzut oka jak wspomniane wcześniej szachy. Dopóki nie zaczniemy grać odważniej i eksperymentować.
W tej odsłonie zabójcze okazują się podania prostopadłe i silne podania bezpośrednie po ziemi. Momentalnie, gdy tylko nadarzy się do tego okazja, możemy przenieść ciężar rozgrywki spod swojej bramki w pole karne przeciwnika. Wielbiciele zabójczych kontr Realu Madryt powinni poczuć się więc jak w domu.
Dynamika zyskuje tym mocniej, im częściej decydujemy się na ryzykowne zagrania. Nie wszystko musi jednak opierać się na kontrach. Drybling jest dużo bardziej naturalny i daje większe możliwości mijania nawet kilku piłkarzy, pozostawiając futbolówkę tuż przy nodze. Także wszelkie ruchy i triki wykonywane prawym analogiem wydają się prostsze.
Dobrze procentują również rajdy skrzydłami i wrzutki w pole karne. Nasi zawodnicy wychodzą do takich podań znacznie lepiej, by nie powiedzieć - perfekcyjnie. Nie każda sytuacja skończy się, niczym w sławetnej FIFA 2001, bramką z przewrotki, ale i takie „akrobacje” są tym razem łatwiejsze do wykonania. Strzały z dystansu również mają większy sens, ale do perfekcji wciąż nieco brakuje. Konkurencja w tym aspekcie radzi sobie znacznie lepiej.
Interesującym źródłem lepszych niż w ubiegłym roku wrażeń jest też to, że komputerowy przeciwnik potrafi popełnić głupie błędy nawet na najwyższych poziomach trudności. To wszystko łączy się w naprawdę atrakcyjną całość. FIFA 18 oferuje najlepszą rozgrywkę od wielu lat.
Istnieje też kilka aspektów, niezwiązanych bezpośrednio z rozgrywką, w których zmiany zauważamy z kolei od razu. Najnowsza część serii ponownie oferuje tryb Droga do sławy, tym razem o podtytule Powrót Huntera. Jest to możliwość rozegrania fabularyzowanych sezonów z historią opowiadającą o młodym talencie.
Ponownie dbamy o rozwój piłkarza i decydujemy o kluczowych dla jego kariery wyborach. Początek opowieści skupia się na zainteresowaniu Aleksem ze strony jednego z największych europejskich klubów, choć da się też odczuć silny nacisk na osobiste perypetie głównego bohatera. Fani pierwszej części historii powinni być usatysfakcjonowani. Należy jednak pamiętać, że tryb Drogi do sławy nie będzie dostępny dla konsol PlayStation 3 oraz Xbox 360.
Zobacz: FIFA 18 - poradnik i najlepsze triki
Nowością są także animowane negocjacje transferowe podczas kariery, kiedy to w czasie rzeczywistym prowadzimy dialog za pomocą dostępnych opcji. Warunki nie różnią się praktycznie niczym i jest to głównie ciekawostka, choć w wielu przypadkach potrafi skrócić dyskusję do jednego podejścia, co przekłada się na oszczędność czasu. Ta może być kluczowa podczas kończącego się okienka transferowego.
Inną ciekawą, ale dużo przydatniejszą nowością, jest wprowadzenie systemu szybkich zmian podczas rozgrywki. W momencie, gdy na ekranie pojawi się stosowna ikona, możemy przytrzymać przycisk i zaakceptować zaproponowaną zmianę piłkarza. Wskazówki dotyczą zawodników, którzy szybko stracili kondycję lub doznali lekkich urazów.
Propozycje zmian są w zdecydowanej większości poprawne, chociaż jeśli mamy wątpliwości co do ich doboru, możemy wcześniej zaprogramować wszystkie trzy lub chociażby tylko pierwszą, w pozostałych licząc na podpowiedzi komputera. Stary system jest wciąż dostępny, ale wiąże się z koniecznością zatrzymania rozgrywki.
Lekkiej przebudowy doczekał się też moduł planowania treningów, dodając nowe możliwości poprawy różnych statystyk. Na pierwszy rzut oka są to teoretycznie mało istotne zmiany, jednak powinni docenić je zwłaszcza ci, którzy dużą wagę przywiązują do rozwijania młodych talentów.
Kosmetycznych zmian doczekał się popularny tryb FUT, czyli FIFA Ultimate Team. Jako że nie ma sensu zmieniać sprawdzonych i dobrych rozwiązań, rdzeń tych karcianych trybów pozostał nietknięty, dodając przy okazji kilka wyzwań, za które otrzymujemy bonusowe nagrody.
Główny nacisk położony jest jednak na Ikony, czyli karty legendarnych piłkarzy pokroju Pele, brazylijskiego Ronaldo czy Diego Maradony. Każdy z tych graczy posiada po kilka swoich kart z danego okresu ich kariery. Rzutuje więc to nie tylko na ogólną ocenę, ale i statystyki, które sobą reprezentują.
Squad Battles to z kolei tryb, w którym możemy mierzyć się między drużynami stworzonymi przez innych graczy, ale sterowanymi przez sztuczną inteligencję. Można więc rozgrywać mecze offline i tracić mniej nerwów, jako że zespół kontrolowany przez komputer jest bardziej przewidywalny.
Zabawę z FIFA 18 rozpoczęliśmy na długo przed premierą, dlatego nie byliśmy w stanie rozwinąć mocno zabawy w trybach FUT. Główną trudnością tego aspektu okazał się nieuwolniony jeszcze rynek kart, przez co trudno było o zdobycie jednorazowych przedmiotów, chociażby tych dotyczących kondycji, kontraktów czy treningu.
Graficznie nowa FIFA nie zaskakuje, utrzymując wciąż ten sam, bardzo wysoki poziom. Stosowany silnik Frostbite rozwinął jednak nieco skrzydła, jeżeli chodzi o prezentowane stadiony i widownię na trybunach. W niektórych aspektach położono na to tak duży nacisk, że nawet pewne cieszynki pozwalają na interakcję z publicznością. Dodatek mały, ale miły.
FIFA - jak co roku - wygląda na pierwszy rzut oka podobnie do poprzednich części. Szersze spojrzenie i wgryzienie się w znakomitą rozgrywkę pozwala jednak na prosty wniosek. FIFA 18 to prawdopodobnie najlepsze, co zdarzyło się serii na przestrzeni ostatnich lat.
Platforma: PS4, Xbox One, PC, PS3, X360, Switch - Premiera: 29 września 2017 - Wersja językowa: polska - Rodzaj: sportowa, symulacja - Dystrybucja: cyfrowa, pudełkowa - Cena: 200-240 zł - Producent: EA Sports - Wydawca: EA - Wydawca PL: EA Polska