Skip to main content

FIFA 21 na nowe konsole to FIFA, na którą wszyscy czekają

Widzieliśmy imponujące zmiany.

W ubiegłym tygodniu mieliśmy okazję wziąć udział w zorganizowanym przez Electronic Arts zdalnym pokazie FIFA 21 w wersji na PS5 i Xbox Series X/S. Prezentacja wywarła na nas spore wrażenie, bowiem wbrew pozorom skala zmian w next-genowej edycji gry wykracza poza oczywistości, jak lepsza grafika czy szybki czas wczytywania. To również poprawiony gameplay, animacje i atmosfera. A właśnie na to z wypiekami na twarzy oczekują co roku fani serii.

Zacznijmy jednak od warstwy wizualnej, bo grafika - jakżeby inaczej - korzysta z mocnych podzespołów nowych konsol i jest wyraźnie poprawiona. Przede wszystkim mowa tu o modelach piłkarzy, którzy dzięki nowemu systemowi oświetlenia oraz generowania włosów i zarostu nie wyglądają tak „plastikowo” jak na poprzedniej generacji sprzętowej.

Piłkarze prawie jak żywi

Widzieliśmy porównanie twarzy Leo Messiego ze „starej” i nowej FIFA 21 - różnica jest ogromna. Na zbliżeniach skóra wygląda znacznie realistyczniej, a piłkarze ożywają dodatkowo dzięki nowym włosom, które nie są statycznymi fryzurami, a zbiorem drobnych kosmyków, reagujących na ruch piłkarza. Czy jest to poziom graficzny, dzięki któremu zaglądający nam przez ramię tata pomyli powtórkę akcji Fify z prawdziwym meczem? Być może jeszcze nie, ale to wyraźny krok w stronę fotorealizmu.

Next-genowa FIFA wprowadza też jeszcze dwa elementy, który zobaczymy tylko na zbliżeniach - ruch mięśni piłkarzy oraz kompresję powietrza w piłce przy strzale. Mięśnie na udach zawodników będą teraz wyraźnie zarysowane i animowane - być może to nietypowe porównanie, ale ostatnim razem widzieliśmy coś takiego przy okazji koni w Red Dead Redemption 2.

Jeśli chodzi o kompresję, sprawa jest prosta. W czwartej generacji konsolowej piłka nie doświadcza deformacji przy strzale - zawsze zachowuje idealną formę kuli, a poza tym odskakuje przy pierwszym kontakcie ze stopą. W piątej, przy strzale najpierw „przykleja się” do buta, spłaszczając kształt, a potem dopiero zostaje posłana w kierunku bramki. Takie detale naprawdę zmieniają odczucia z oglądania powtórek.

Zobacz na YouTube

FIFA 21 na PS5 i Xbox Series X/S to także okazja do spojrzenia na boisko z innej perspektywy. Next-genowa wersja wprowadza nowy typ kamery, zwany EA Sports Gamecam. Przypomina ona nieco widok podczas transmisji meczu w telewizji i ma rzekomo zwiększyć rozeznanie gracza na boisku. W praktyce sprawia wrażenie nieco zbyt dynamicznego, a przez to dezorientującego, i nie jesteśmy przekonani, czy fani serii zmienią przyzwyczajenia związane z klasyczną kamerą, ale czas pokaże.

Na pograniczu zmian wizualnych i gameplayowych stoją usprawnione animacje. O ile w poprzednich odsłonach serii twórcy musieli stawiać na krótkie animacje piłkarzy, by zachować responsywność, o tyle moc nowych konsol pozwala na tworzenie długich animacji z wieloma „punktami kontrolnymi”. Każdy taki punkt może przeistoczyć się w inny ruch i połączyć z inną animacją, co powoduje przykładowo, że piłkarze potrafią najpierw przyjąć lecącą w powietrzu piłkę na klatkę piersiową, a następnie delikatnie „zgasić” ją stopą jeszcze przed dotknięciem murawy. To system, którego różne wersje widzieliśmy już w grach nie raz, ale jeszcze nigdy w piłkarskich.

Na nowych konsolach piłkarze zachowują się też bardziej ludzko. Poprawiają ochraniacze pod koniec meczu, opaski kapitanów czy włosy, a do tego wydmuchują nos na murawę czy wskazują, gdzie warto posłać piłkę. Te przykłady widzieliśmy podczas pokazu, ale naszą uwagę przykuł fakt, że wszystko stało się właściwie w przeciągu kilku sekund od początkowego gwizdka, więc nagromadzenie gestów było dość spore w krótkim czasie. Być może wynika to jednak z chęci pokazania nowej funkcji.

Volty co prawda nie widzieliśmy, ale zmiany zapewne dotyczą też tego trybu

W kontekście „uczłowieczania” piłkarzy, EA zapowiada też, że zawodnicy znajdujący się z dala od piłki będą wyraźnie bardziej zrelaksowani, ale nie mieliśmy okazji zobaczyć tego na własne oczy.

Starcia jeden na jednego oraz grę ciałem również poprawiono - rzekomo nie tylko wizualnie, ale też gameplayowo, zwiększając reponsywność. Z oczywistych względów trudno to aktualnie zweryfikować.

Osobną sekcję prezentacji EA poświęciło poprawie atmosfery w meczu. Emocje na stadionie po bramce są teraz nieco większe - zaimplementowano nowy, dynamiczny ruch kamery, gorączka wyraźniej udziela się trybunom, a dodatkowym atutem jest realistyczniejsza mimika zdobywcy gola.

Celebracja po ważnej bramce - np. zdobytej w ostatnich minutach meczu - będzie wyglądała inaczej. W zaprezentowanym nam przykładzie strzelcowi żywiołowo gratulowali nie tylko wszyscy koledzy z boiska, ale też trener oraz ławka rezerwowych. Początek spotkań również się zmienia, zobaczymy między innymi nowe filmy wprowadzające - np. z kibicami wchodzącymi na stadion - oraz kolorowy dym na trybunach.

Celebracje mają w sobie więcej życia i radości

FIFA 21 skorzysta oczywiście z szybkich dysków SSD w nowych konsolach. Twórcy zapewniają, że przeniesiemy się na murawę w zaledwie kilka sekund. Nabywcy PS5 mogą liczyć na dodatkowe wrażenia z użytkowania pada DualSense. Wibracje poczujemy podczas mocnych strzałów - np. w prawej części urządzenia, kiedy wykonujemy uderzenie prawą nogą - a także starć zawodników, bloków czy kolizji, przy czym ich intensywność będzie zależna od agresji piłkarzy. Najbardziej interesująco zapowiada się jednak obsługa adaptacyjnych triggerów - kiedy nasi podopieczni będą już wycieńczeni, poczujemy większy opór w prawym spuście, odpowiedzialnym za sprint.

Biorąc pod uwagę bardzo ostrożne zmiany w serii FIFA na przestrzeni ostatnich lat, poprawiona wersja najnowszej części piłkarskiego cyklu sprawia wrażenie nie jednego, a co najmniej kilku kroków w przód. Nie ma wątpliwości - „stara” FIFA 21 wygląda teraz jak zupełnie inna gra, wydana lata temu i będąca o klasę niżej od następcy. Tym bardziej szkoda, że użytkownicy PC nie będą mogli - przynajmniej na razie - zobaczyć i poczuć zmian na własnej skórze. Electronic Arts tłumaczy jednak, że uruchomienie next-genowej Fify na komputerze wymagałoby tak mocnego sprzętu, że odcięłoby znaczną część graczy od możliwości zabawy.

FIFA 21 nowej generacji zadebiutuje 4 grudnia. Aktualizacja do next-genowej wersji jest całkowicie darmowa dla nabywców gry na PS4 oraz Xbox One.

Zobacz także