Film „Hardcore Henry” nabija się z gier FPS i ich ekranizacji
Akcja, z dodatkiem akcji.
Co by było, gdyby ktoś zekranizował wszystkie najpopularniejsze strzelanki FPP jednocześnie? Efekt mógłby przypominać Hardcore Henry.
Projekt o takim tytule i założeniach trafi do kin w kwietniu, a poniżej znaleźć można pierwszy zwiastun tej wybitnej produkcji, łączącej Call of Duty z „Adrenaliną”.
Brakuje niestety Jasona Stathama, ale jest za to szalona fabuła, brzmiąca jak opis gry wideo: żona głównego bohatera przywraca go do życia dzięki zaawansowanej technologii, by pięć minut później paść ofiarą porwania.
Henry musi oczywiście odbić ukochaną, walcząc na ulicach Moskwy z armią najemników niejakiego Akana. Jedynym sojusznikiem jest Jimmy, oczywiście z brytyjskim akcentem.
Hardcore Henry sfinansowano na Kickstarterze w grudniu 2014 roku, pozyskując 250 tysięcy dolarów. Reżyserem jest Ilya Naishuller, który rok wcześniej zainteresował Internet krótkometrażowym projektem o podobnych założeniach.
Są nawet „prawdziwi” aktorzy, jak Tim Roth („Wściekłe psy”, „Pulp Fiction”) czy Sharlto Copley („Dystrykt 9”, „Elizjum”).