Skip to main content

Film „Piotruś Pan i Wendy” dzieli fanów i krytyków. Są pierwsze oceny

Wyraźna różnica opinii.

W internecie pojawiły się już pierwsze recenzje filmu „Piotruś Pan i Wendy”. Widowisko spotkało się z dosyć chłodnym przyjęciem widowni. Profesjonalni krytycy są nieco bardziej wyrozumiali.

Jak dowiadujemy się ze statystyk zebranych przez portal Rotten Tomatoes, nowy Piotruś Pan zebrał od krytyków około 67 punktów na 100. O wiele gorzej prezentuje się wynik od widowni, w tym przypadku mowa o zaledwie 20 punktach. Jednym z najczęściej wymienianych zarzutów jest słaba jakość efektów specjalnych. Pojawiają się także wzmianki o mało interesującej fabule, niedopasowanej obsadzie oraz problemach scenariusza.

Krytycy pozostają mniej brutalni w recenzjach, choć wciąż mówimy o ocenach co najwyżej mieszanych. Wielu zauważa, że produkcja utraciła magiczny klimat oryginału, a jednocześnie pozostała na tyle dziecinna, że nie przykuwa uwagi starszego odbiorcy. Serwis TheWrap uznał, że „film stara się uderzyć w egzystencjalne tony, które raczej nie przemówią do wyobraźni dziecka”. New York Magazine był już bardziej oszczędny w słowach. „To znana historia, która zdecydowanie ucierpiała na nadmiernej poprawności” - podsumowano.

Pierwszych wyrazów sceptycyzmu widowni mogliśmy uświadczyć już dwa miesiące temu, przy publikacji oficjalnego zwiastuna filmu. Krótki materiał zebrał rekordową liczbę 590 tysięcy łapek w dół. W komentarzach nie brakowało przytyków w stronę disneyowskiej wizji Piotrusia Pana.

Twórcy postawili bowiem na nową perspektywę, skupiając się na postaci Wendy Darling. Młoda dziewczynka wraz z braćmi, wróżką Dzwoneczkiem i nowymi przyjaciółmi rozpoczynają niezapomnianą podróż po Nibylandii, gdzie spotkają złego Kapitana Haka oraz jego przerażającą bandę.

„Piotruś Pan i Wendy” zadebiutowało na platformie Disney+ 28 kwietnia. Reżyserem widowiska jest David Lowery, mający na koncie takie tytuły jak „Zielony Rycerz. Green Knight”, „Ghost Story” czy „Mój przyjaciel smok”. Do głównych ról zaangażowano takich aktorów jak Alexander Molony, Ever Anderson oraz Jude Law.


Dlaczego warto sięgnąć po „Legendy gier wideo”?

Dzięki książce poznasz największych twórców gier wideo w historii, a przy okazji dowiesz się, jak wielki był ich wpływ na wszystkie kolejne gry, również dzisiejsze hity, w które grasz na co dzień.

Pobierz darmowy fragment i zamów książkę „Legendy gier wideo” w przedsprzedaży »

Kto pierwszy poruszył postacią na ekranie, jak narodziły się komputerowe RPG-i, dlaczego grom tak blisko do filmów, kto wymyślił otwarte światy, jak narodziły się strzelanki czy wreszcie, który znany twórca poleciał w kosmos jako drugi cywil w historii.

Dowiedz się więcej teraz »

Zobacz także