Filmem „Death Stranding” zajmie się słynna wytwórnia
Ujawnia… koszulka.
Słynna wytwórnia filmowa A24 poinformowała, że zaangażowała się prace nad projektem filmowej adaptacji gry „Death Stranding”.
Co interesujące, wieści doszukano się za sprawą... koszulki w oficjalnym sklepie firmy, prezentującej logo przedsiębiorstwa z Nowego Jorku właśnie w stylu produkcji Hideo Kojimy (ten jest też producentem filmu).
Nie jest obecnie jasne, w jakiej formie zaangażowano A24. Można zapewne założyć, że studio zajmie się produkcją. Możliwa jest też mniejsza rola, jak sama dystrybucja - choć tutaj pomoże być może Sony, którego brak byłby sporym zaskoczeniem. W końcu to japońska firma sfinansowała grę.
Tymczasem założone w 2012 roku A24 samo w sobie jest „gwiazdą” rynku filmowego i pewnym gwarantem jakości. W nieco ponad dekadę firma zdobyła szesnaście Oscarów, głównie za mniejsze - pod względem budżetów - produkcje z „artystycznym” zacięciem, jak „Wszystko wszędzie naraz”, „Nieoszlifowane diamenty”, „Wieloryb” czy „Ex Machina”.
Wydaje się, że takie podejście pasuje do „Death Stranding” i może wskazywać na fakt, że nie otrzymamy po prostu „standardowej” adaptacji. Projekt ogłoszono w grudniu ubiegłego roku. Film finansuje studio Hammerstone, a rolę producentów wykonawczych pełnią Hideo Kojima oraz Allan Ungar.
Fabuła pozostaje na razie tajemnicą, ale ma podobno uwzględniać elementy oraz postacie, których w grze nie było. Nie znamy także daty premiery i szczegółów na temat obsady, w tym - co kluczowe - kto wcieli się w Normana Reedusa.
Ekranizacja gry spod ręki Hideo Kojimy pozostawała jedynie kwestią czasu. Deweloper wielokrotnie zaznaczał, że „jego ciało w 70 procentach składa się z filmów”. Co więcej, japoński reżyser często dzielił się z fanami informacjami o tym, jakie seriale oraz filmy obejrzał.