Finał Deus Ex: Rozłam Ludzkości zawiódł także scenarzystę gry
Autor opowiedział, jaką fabułę mogłaby mieć trzecia część serii.
Zakończenie Deus Ex: Rozłam Ludzkości z 2016 roku dla znacznej większości graczy było sporym rozczarowaniem - walka z finałowym bossem nie sprawiała satysfakcji, a dodatkowo tytuł kończył się „nagle”, nie zamykając wielu wątków. Jak się okazuje, takie rozwiązanie akcji zawiodło także głównego scenarzystę tytułu, który przy okazji potwierdził, że gra faktycznie urywa się w połowie.
- Uwaga: poniżej znajdują się szczegóły dotyczące fabuł gier z serii Deus Ex.
Scenarzysta obu gier Mark Cecere stwierdził w niedawnym wywiadzie dla kanału YouTube From Script to Life, że faktycznie zakończenie Rozłamu Ludzkości było „zdecydowanie niedokończone”. Autor zgadza się z większością krytyki ze strony graczy i przyznaje, że w zakończeniu „nic nie zostało wyjaśnione”. Walka z Marchenko - czyli końcowym bossem gry - miał wieńczyć jedynie pierwszą część kampanii, ale gra musiała zostać znacząco skrócona z powodu kłopotów finansowych studia Eidos Montreal.
„On nigdy nie był mózgiem stojącym za całą intrygą. Był tylko mięśniakiem od brudnej roboty, dlatego zakończenie jest tak niesatysfakcjonujące” - tłumaczy Cecere. Jak możemy się dowiedzieć, po walce z Marchenko protagonista Adam Jensen miał trafić do miasta Rabi’ah, zamieszczanego przez zcyborgizowanych ludzi, aby kontynuować śledztwo. Jednocześnie autor ujawnił, jak niezrealizowana trzecia część sagi mogłaby wyglądać, prowadząc bezpośrednio do wydarzeń z oryginalnego Deus Exa z 2000 roku.
„Jensen nigdy nie mógł złapać Iluminatów. Wiemy, że Iluminaci wciąż istnieją w roku 2050. Wiemy, że niektóre znane postacie są w wewnętrznym kręgu Iluminatów w 2050. Tak więc Jensen nigdy nie miał okazji się z nimi rozprawić raz na zawsze. Co więc mogło się stać? Na to pytanie chcieliśmy odpowiedzieć” - tłumaczy Cecere. „Mieliśmy jedną postać, której mogliśmy się fabularnie pozbyć i ta postać była członkiem Iluminatów, którą Jensen mógłby złapać i »coś« z nią zrobić”.
Co ciekawe zrobienie „czegoś” miało obrócić się przeciwko Adamowi, prowadząc do wydarzeń z pierwszej gry. „Ujmę to w ten sposób: poprzez zrobienie tego czegoś Jensen wywołał wydarzenia z Deus Ex. Na tym polega tragedia Jensena, że to on spowodował wszystko, co się wydarzyło potem. Robiąc »coś« spowodował, że Bob Page stał się Bobem Page’m. Do tego właśnie zmierzaliśmy” - dodaje scenarzysta.