Final Fantasy 16 i 7 Rebirth są finansowym rozczarowaniem. Najnowsza odsłona zaliczyła słabą premierę na PC
Square Enix opublikowało raport finansowe.
Square Enix opublikowało wewnętrzne raporty finansowe z początku roku, według których dwie największe premiery firmy w ostatnim czasie - Final Fantasy 7 Rebirth oraz Final Fantasy 16 - okazały się finansowym rozczarowaniem. Dodatkowo, najnowsza część serii zaliczyła słabszą premierę na PC, niż poprzednia odsłona.
Jak informuje serwis IGN, raporty sporządzono już na początku maja, jednak dopiero dzisiaj zostały ujawnione publicznie. „Wypuściliśmy w ostatnim czasie kilka nowych tytułów z naszego segmentu gier HD, wśród których znalazły się duże premiery, jak Final Fantasy 16 oraz Final Fantasy 7 Rebirth. Wypracowane zyski niestety nie spełniły naszych oczekiwań” - przekazał wówczas prezes i szef zarządu firmy Takashi Kiryu.
Biznesmen zauważył ponadto, że Square Enix mogło popełnić błąd, wypuszczając w ciągu jednego roku fiskalnego na rynek zbyt wiele tytułów. „Dostrzegamy problemy w naszym dziale Rozrywki Cyfrowej. Segment gier HD nie poprawił swojej opłacalności, generując straty operacyjne w każdym roku naszego ostatniego planu krótkoterminowego” - tłumaczy Kiryu.
„Co więcej, nie zarządzaliśmy naszym katalogiem gier tak dobrze, jak można było to zrobić. Wierzę, że przez to ponieśliśmy straty z powodu rywalizacji na rynku pomiędzy naszymi tytułami” - podsumowuje prezes. W związku z tymi zaniedbaniami wprowadzono już odpowiednie zmiany w strategii biznesowej spółki. Przede wszystkim zakłada ona większe skupienie na premierach multiplatformowych, ale także anulowanie niektórych projektów, aby skupić się na najważniejszych tytułach i seriach.
Jednocześnie jednak Final Fantasy 16, które zadebiutowało wczoraj na PC, może radzić sobie najwyraźniej tak dobrze, jak mógłby oczekiwać wydawca. Według danych serwisu SteamDB, od wczoraj w tytule bawiło się w szczytowym momencie 22,5 tysiąca graczy jednocześnie. Oczywiście jest to dobry wynik, jednak niezbyt imponujący dla tytułu segmentu AAA.
Co więcej, nawet poprzednia część cyklu zgromadziła przed ekranami większą liczbę graczy, bo 29,5 tysiąca w okolicy premiery. Oczywiście różnica może wydawać się niewielka, ale jednak pokazuje, że zainteresowanie kultowym cyklem RPG wśród graczy pecetowych w najlepszym wypadku zatrzymało się w miejscu, a w najgorszym zaczęło powoli maleć.