Final Fantasy 7 Rebirth i FF16 sprzedały się poniżej oczekiwań - przyznaje Square Enix
Firma ma problem.
Cena akcji Square Enix poszybowała w dół o ponad 15 procent. Sprzedaż najnowszych gier firmy rozczarowała, a firma obniżyła prognozowane zyski o niemal 20 mld jenów.
Takashi Kiryu - obecny prezes przedsiębiorstwa - przyznał w rozmowie z inwestorami japońskiej korporacji, że Final Fantasy 7 Rebirth, Final Fantasy 16, a także Foamstars poradziły sobie poniżej oczekiwań, jeśli mowa o sprzedaży, o czym nieoficjalnie mówiło się już od jakiegoś czasu.
Teraz otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie, choć nadal bez konkretnych liczb. W przypadku FF16 początkowe tempo było podobno całkiem dobre, ale ostatecznie nie udało się zrealizować celu, a zainteresowanie już osłabło. Ostatnio podawany wynik mówił o 3 mln egzemplarzy.
W przypadku Final Fantasy 7 Rebirth wyniki także nie sprostały oczekiwaniom, a - co gorsza - nie osiągnięto nawet początkowego tempa sprzedaży.
Warto być może podkreślić, że rozminięcie się z założeniami nie musi koniecznie oznaczać, że rezultaty są bardzo słabe. Square Enix nie od dzisiaj słynie bowiem z bardzo wygórowanych oczekiwań i o podobnych rozczarowaniach piszemy już od lat. Można nawet cofnąć się do 2013 roku, gdy wiadomości pisał jeszcze Zbyszek - jak wtedy informował, 3,4 mln egzemplarzy pierwszego Tomb Raider w miesiąc to również było za mało.
Tym razem rezultaty są nieco bardziej bolesne, ponieważ japońska korporacja obcięła prognozę zysków na cały rok fiskalny z 57 na 40 mld jenów. To już znaczna zmiana i przyczyna największej od 13 lat wyprzedaży akcji na giełdzie w Tokio.
Nie da się także ukryć, że FF7 Rebirth, FF16 i Foamstars to wszystko produkcje wydane wyłącznie na PlayStation 5. Nie powinno więc dziwić, że nowa strategia firmy - o czym informowaliśmy wczoraj - zakłada już postawienie na bardziej multiplatformowe podejście i jednoczesne premiery na wielu urządzeniach.