Final Fantasy 7 Rebirth na pierwszym gameplayu. Gra zajmie dwie płyty
Premiera na początku przyszłego roku.
Summer Game Fest zakończyło się prawdziwą bombą. Pokazano ponad 3 minuty rozgrywki z Final Fantasy 7 Rebirth, a także zdradzono, że twórcy celują z premierą w początek przyszłego roku.
Zwiastun zaczyna się od pokłosia wydarzeń, jakie miały miejsce na samym końcu Final Fantasy 7 Remake. Akcja kolejnej części rozpocznie się od momentu opuszczenia Midgar przez Clouda i resztę drużyny. Po materiałach możemy wnioskować, że gra obejmie większość wydarzeń znanych z drugiej płyty oryginalnego Final Fantasy 7, choć nie mamy pewności, w którym miejscu historia się skończy.
Świat jest piękny i żywy, pełen roślinności i dzikich zwierząt. Wygląda też na to, że przemierzać będziemy półotwarte, ale rozległe mapy. Widzimy okolice Kalm, a także farmę Chocobo (można na nich jeździć), okolice Junon oraz sekwencję z Bugenhagenem opowiadającym o Lifetreamie w Cosmo Kanyon. Pokazano też fragmenty walk z Turksami oraz Jenovą.
Kilka scen sugeruje, że odwiedzimy Nibelheim, a być może i krater w północnej części mapy, choć równie dobrze mogą być to jedynie sekwencje związane ze wspomnieniami bohaterów. Fabuła zdaje się też podążać nieco nietypową ścieżką - Sephiroth mówi: „Wiesz, że ją zabiłem... Więc kim ona jest?”, jednak nie ma pewności, kogo dokładnie dotyczą jego słowa. Materiał sugeruje jednak, że może chodzić o... Tifę.
Final Fantasy 7 Rebirth zadebiutuje na początku 2024 roku wyłącznie na PlayStation 5. Co ciekawe, gra w wydaniu fizycznym sprzedawana będzie na aż dwóch dyskach, co wskazuje na ogromny rozmiar produkcji i sporo zawartości. Sądząc po pierwszych materiałach, fani kultowej produkcji mają na co czekać.