Fioletowe dłonie, hipotermia i omdlenia. Uczestnicy „Squid Game: Wyzwanie” domagają się odszkodowania
Producenci twierdzą, że „to nie mogła być bułka z masłem”.
Premiera „Squid Game: Wyzwanie” nie poszła najlepiej. Nie dość, że reality show bazujące na popularnym koreańskim serialu dostaje niskie oceny w recenzjach, to na horyzoncie są też problemy prawne. Uczestnicy konkursu domagają się odszkodowania za kontuzje i problemy zdrowotne poniesione na planie. Producenci podobno nie zadbali o bezpieczeństwo, szczególnie w przypadku jednej konkurencji.
Słowem wprowadzenia: „Squid Game: Wyzwanie” to - w zamierzeniu producentów - Squid Game w prawdziwym życiu, choć oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Wyselekcjonowani zawodnicy z całego świata mierzą się w konkurencjach znanych z pierwowzoru i sukcesywnie część z nich „ginie” z każdą próbą. Zwycięzca zostanie tylko jeden i to on wygra 4,56 mln dolarów. 22 listopada zadebiutowało pierwsze 5 odcinków.
Sprawę roszczeń opisuje The Hollywood Reporter. Express Solicitors, brytyjska firma świadcząca usługi prawne, zamierza podjąć kroki prawne przeciwko producentom programu, studiu Lambert. Aktualnie reprezentuje dwie ooby, ale utrzymuje też kontakt z dodatkowymi uczestnikami. Klienci domagają się odszkodowania za „przekroczenie barier bezpieczeństwa na rzecz rozrywki”.
Na razie wystosowano listy z roszczeniami, ale firma twierdzi, że wciąż jest na etapie gromadzenia dowodów w sprawie i finalnie może uciec się do pozwu.
A co właściwie działo się na planie i skąd to całe zamieszanie? Klienci wspomnianej firmy doznali podobno hipotermii i uszkodzenia nerwów podczas kręcenia niektórych scen w styczniu.
Już w lutym pojawiały się doniesienia o iście spartańskich warunkach na planie. Najbardziej problematycznym okresem wydaje się być kręcenie konkurencji „czerwone światło, zielone światło”. Choć w gotowym serialu sceny trwają kilka minut, kręcono je przez 9 godzin, w hangarze byłej bazy sił powietrznych, z betonową podłogą. Temperatury były rzekomo tak niskie, że nawet z dwiema warstwami odzieży termicznej pod dresami jeden z graczy dostał zapalenia płuc i infekcji ucha.
„Zawodnicy myśleli, że biorą udział w zabawie i nie spodziewali się, że będą tak cierpieć” - wygłasza Express Solicitors. „Teraz pozostawiono ich z kontuzjami wynikającymi z długotrwałego pozostania w bolesnych, stresujących pozycjach w niskich temperaturach. Jeden z klientów opisuje, że widział, jak ktoś mdleje, a ludzie wołali pomoc medyczną. Mamy przypadek, w którym ktoś skarży się na hipotermię. Jedna z osób miała fioletowe ręce z zimna. Takie urazy mogą mieć bardzo poważne długoterminowe konsekwencje zdrowotne”.
The Hollywood Reporter poprosił o komentarz producentów programu, czyli przedstawicieli studia Lambert. Słowa producentki wykonawczej Stephen Lambert mogą być nieco bulwersujące:
- Rozdajemy największą nagrodę w historii konkursów telewizyjnych. Wygranie 4,56 miliona dolarów nie mogło być bułką z masłem - stwierdziła Lambert. - Uczestnictwo w tym programie było o wiele przyjemniejsze i o wiele łatwiejsze niż w wielu innych programach bez scenariusza.
Producent wykonawczy John Hay zapewnił z kolei, że bezpieczeństwo jest dla producentów najważniejsze i dołożono wszelkich starań, by zadbać o uczestników.