Firma budująca PC rozzłościła użytkowników Twitcha, zamyka działalność
Miała też problemy z podatkami.
Artesian Builds jeszcze do niedawna zajmowało się budową potężnych komputerów na zamówienie, często streamując proces w serwisie Twitch. Firma kończy teraz działalność w cieniu kontrowersji oraz rozgniewanych użytkowników.
Przedsiębiorstwo stawiało na promocję za pośrednictwem licznych ambasadorów, najczęściej właśnie streamerów. Ci co jakiś czas mieli szansę wygrać PC w ramach loterii i właśnie taka inicjatywa okazała się być początkiem końca przedsiębiorstwa.
W ubiegłym tygodniu w jednej z takich loterii wygrała niejaka „Kiapiaa”. Jeszcze podczas konkursowej transmisji dyrektor generalny Artesian Builds - Noah Katz - wyjaśnił jednak, że streamerka komputera nie dostanie, ponieważ ma mniej niż 5 tys. śledzących w sieciach społecznościowych.
Sama zainteresowana - oraz dziesiątki tysięcy innych użytkowników Twitcha - nie zdawała sobie sprawy z takiego ograniczenia, o którym wcześniej nie informowano. To przełożyło się na ogromną falę krytyki na Twitterze i wycofanie głównego sponsora, firmy Intel.
Katz gorąco przepraszał i obiecywał zmianę decyzji oraz doprecyzowanie regulaminów, lecz było już za późno. Od firmy po kolei odwracali się inni ambasadorzy, w tym najwięksi streamerzy, jak „Mizkif” czy „Pestily”.
Wkrótce później Artesian Builds ujawniło na Twitterze, że rozważa nawet sprzedanie firmy pracownikom, lecz dwa dni temu - 9 marca - poinformowano o zawieszeniu dalszej działalności. „Jesteśmy otwarci na pomoc/inwestycje” - dodano.
Obserwatorzy byli zaskoczeni faktem, że przedsiębiorstwo zatrudniające 40-50 osób upadło tak błyskawicznie po - pisząc szczerze - stosunkowo drobnej aferze wizerunkowej. Jak często bywa w takich przypadkach, internauci zaczęli „zagłębiać” temat.
Na jaw szybko wyszły inne fakty. Kanał Gamers Nexus przeprowadził dochodzenie, w ramach którego dowiedział się, że problemy Artesian Builds sięgały znacznie głębiej.
Ujawniono między innymi, że z powodu „kwestii podatkowych” działalność firmy już od jakiego czasu była zawieszona w Kalifornii, a 7 marca zamrożono konta bankowe firmy, co przełożyło się na szybki koniec i zwolnienie wszystkich pracowników - na Slacku.