Firmy produkujące Steam Machine nie spodziewają się dużych zysków
„Najmniej dochodowy system.”
W ubiegłym roku Valve zapowiedziało, że zamierza stworzyć własną konsolę do gier, pod nazwą Steam Machine. Otwarta architektura systemu powoduje, że wszystkie zainteresowane firmy mogą zaproponować własny model urządzenia. Jak się jednak okazuje, może nie być to do końca opłacalne.
- To będzie bardzo duże wyzwanie i na pewno najmniej dochodowy system, jaki zaoferujemy - skomentował Frank Azor, menedżer generalny w Alienware, w rozmowie z The Wall Street Journal (dzięki, Gamasutra).
Firma słynąca z zaawansowanych - i drogich - komputerów zdecydowała się na produkcję swojego Steam Machine, ponieważ za całym przedsięwzięciem stoi Valve, lider na rynku cyfrowej dystrybucji gier PC.
- Jeśli ktoś może to zrobić, to właśnie Valve - dodaje w podobnym tonie Kelt Reeves, prezes Falcon Northwest, kolejnej firmy z własnym modelem konsoli.
Nieco bardziej ostrożny w ocenach jest Tuan Nguyen, dyrektor w iBuyPower. Menedżer obawia się, że w wyniku zaangażowania wielu producentów, rynek szybko zostanie podzielony.
- Jak telefony z Androidem. Mamy urządzenia tego typu w wielu konfiguracjach i cenach - zauważył.
Nguyen jest także zaniepokojony, że klienci mogą być zdezorientowani na tak rozdrobnionym rynku. Co więcej, jeśli Valve zdecyduje się zbudować własne Steam Machine, automatycznie przejmie większą część zainteresowania (właściciel Steama nie potwierdził jednak takich planów).