Fortnite może stać się „największą grą na Zachodzie” - uważa Epic
Plus: zmiany na mapie.
Darmowe Fortnite Battle Royale otrzyma w tym tygodniu sporą aktualizację mapy i technologii napędzającej produkcję, podczas gdy twórcy świętują kolejny rekord liczby użytkowników.
W grudniu odpowiedzialne za prace studio Epic Games ujawniło, że tytuł sprawdziło już ponad 30 milionów osób, a jednocześnie na serwerach notowano nawet 1,3 mln graczy.
Teraz, zaledwie miesiąc później, Fortnite Battle Royale przekroczyło już poziom 40 milionów użytkowników, a w ubiegły weekend w tym samym czasie bawiły się 2 mln osób.
To ogromne osiągnięcie, nawet jeśli wziąć pod uwagę, że mówimy o darmowej produkcji, dostępnej na PC, PS4 i Xbox One. Za konkurencyjne PlayerUnknown's Battlegrounds trzeba zapłacić, a ten tytuł nie jest jeszcze dostępny na PlayStation 4.
- Dla kontekstu, część osób w studiu mówi, że Fortnite może stać się największą grą Battle Royale w świecie zachodnim, co jest raczej szalone - przyznaje główny projektant systemów Eric Williamson w rozmowie z Eurogamerem.
- Niektórzy twierdzą, że możemy stać się największą grą w ogóle na Zachodzie - dodaje deweloper.
Takie wyszczególnienie wydaje się być kluczowe. PUBG cieszy się jeszcze większą popularnością, lecz święci ogromne triumfy także w Azji, czyli - jak przyznałoby Epic Games - na Wschodzie.
W tym tygodniu Fortnite otrzymuje sporą aktualizację mapy:
Lokacja pozostaje ta sama, lecz twórcy wprowadzają spore nowe miasto z wieżowcami, a także kopalnię i wysypisko. Również istniejące obszary zostały odświeżone.
Część modyfikacji wprowadzana jest z myślą o lepszym ładowaniu danych, co jest kluczowe nie tylko w przypadku Fortnite, ale także w całym silniku Unreal Engine od Epic Games.
- To pozwoli nam poprawić wydajność, ale także ulepszyć mapę w przyszłości - zapewnia Williamson. - Ładowanie poziomu [ang. level streaming] to technologia umożliwiająca zwiększenie różnorodności i jakości obszaru, w którym akurat się znajdujemy. Rozwiązanie sprawdza się w Battle Royale, ale pomoże także innym twórcom korzystającym z Unreal Engine.
Zobacz: Fortnite: Battle Royale - poradnik dla początkujących
Jednym z takich twórców jest PUBG Corp., twórcy PlayerUnknown's Battlegrounds. Związane z tym opłaty licencyjne nie od dzisiaj są solą w oku deweloperów PUBG.
- Korzystamy z Unreal Engine do tworzenia PUBG i ze względu na nasz ogromny sukces płacimy Epic Games duże sumy za licencję - mówił we wrześniu producent wykonawczy Chang Han Kim.
Można więc powiedzieć, że PUBG w pewnym sensie sfinansował powstanie i rozwój swojego najnowszego konkurenta, czyli właśnie Fortnie. Opłata za UE zależy po części od liczby sprzedanych egzemplarzy - standardowo 5 procent przychodów, płatne co kwartał. Ogromny sukces PlayerUnknown's Battlegrounds sprawia, że sumy te są zapewne całkiem spore.