Amerykańska Komisja Handlu pozwała Microsoft, by zablokować przejęcie Activision
A jednak.
Amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC) zdecydowała się pozwać Microsoft, by zablokować przejęcie Activision Blizzard przez producenta Xboksów. To poważna przeszkoda na drodze do finalizacji transakcji.
W ostatnich tygodniach w sieci pojawiały się sprzeczne doniesienia na ten temat. Politico informowało, że urzędnicy zdecydują się właśnie na pozew, podczas gdy New York Post - powołując się na własne źródła - twierdził, że będzie odwrotnie. Rację miała pierwsza z tych publikacji.
Składająca się z czterech Komisarzy Komisja w przypadku tak znaczących transakcji głosuje, czy zdecydować się na akceptację, czy też zgłosić sprawę do sądu. Obecnie przewagę 3:1 ma partia Demokratyczna, która opowiada się za walką z dominacją ogromnych firm technologicznych.
Tymczasem opiewająca na niemal 70 mld dolarów oferta na pewno jest jednym z przykładów takiej dominacji. Microsoft w ostatnich dniach starał się pośrednio przekonać urzędników za pomocą kampanii medialnej mówiącej o 10-letnich umowach na wydawanie Call of Duty, ale - jak widać - nie pomogło.
Wśród argumentów FTC wymieniono właśnie fakt, że producent Xboksów mógłby ograniczać dostęp do tytułów Activision na innych platformach, zmniejszając w ten sposób konkurencję na rynku. Komisja spogląda także w dalszą przyszłość, obawiając się wczesnego zdominowania przez firmę innych segmentów, które dopiero się rodzą - jak abonamenty na gry i streaming rozgrywki.
„Microsoft pokazał już, że może i zamierza ograniczać dostęp do treści na sprzęcie rywali” - komentuje Holly Vedova z FTC w informacji prasowej, mając na myśli gry Bethesdy. „Dzisiaj staramy się powstrzymać Microsoft przez przejęciem kontroli nad wiodącym producentem niezależnym, by wykorzystać go na szkodę konkurencji na wielu dynamicznych i szybko rosnących rynkach gier”.
Pozew nie oznacza oczywiście, że Microsoft z pewnością nie przejmie Activision. Sprawa zdecydowanie się jednak skomplikuje i przedłuży. Warto pamiętać, że dogłębne śledztwo w sprawie prowadzi obecnie także Unia Europejska, z werdyktem oczekiwanym do marca przyszłego roku.