Game Pass ma dziwny problem z DLSS. Kolejna gra bez skalowania
Trzeba czekać na łatkę.
Horror Still Wakes the Deep to kolejny w ostatnich latach przykład produkcji dostępnej w Game Passie na PC bez obsługi DLSS czy FSR, nawet jeśli wydania na Steamie czy w Epic Games Store posiadają te techniki skalowania obrazu.
W przeszłości podobnie było choćby w przypadku Neon Giant's The Ascent w 2021 roku (gdzie zabrakło także ray tracingu) oraz Gunfire's Remnant 2 w ubiegłym roku, a później także w popularnym Palworld czy w Ark: Survival Evolved.
Mogłoby się wydawać, że skoro DLSS jest bez przeszkód dostępne na Steamie i w EGS, to nic nie powinno stać na przeszkodzie, by wprowadzić je także do Game Passa. Twórcy Still Wakes the Deep wyjaśniają, że faktycznie jest to możliwe - ale nieco utrudnione, ponieważ wymaga zmian w kodzie.
Przeszkodą jest najwyraźniej potrzeba przygotowania odrębnej wersji za pomocą Microsoft Game Development Kit (GDK), czyli aplikacji służących do tworzenia gier nie tylko na Xboksy, ale i z myślą o pecetowym Game Passie.
„Jesteśmy małym zespołem i chcemy umożliwić jak największej liczbie osób zagrania na szerokiej gamie sprzętu, więc poinformujemy wszystkich, czy możliwe jest stworzenie aktualizacji dodającej tę funkcję w przyszłości” - napisali deweloperzy ze studia The Chinese Room.
Odzew na taki komunikat był jednak negatywny, więc twórcy szybko wystosowali kolejne ogłoszenie, w którym zapewnili już, że DLSS (a być może także FSR3) pojawi się w Still Wakes the Deep już w lipcu, w ramach większej aktualizacji, która odpowie także na szereg innych problemów, które gracze zgłaszają od czasu wczorajszej premiery.
Poza tym najnowszy horror The Chinese Room został przyjęty ciepło i ma „bardzo pozytywne” recenzje na Steamie. Akcja toczy się w 1975 roku, na platformie wiertniczej gdzieś na szkockim wybrzeżu. Placówka zaczyna się zapadać, więc trzeba zająć się ratowaniem kolegów - w czym wydatnie nie pomagają przerażające istoty z innego świata.