Gdyby nie nagła zmiana, główny bohater Dragon Age: Początek pojawiłby się w Inkwizycji
BioWare nie chciało rozwścieczyć graczy.
Jedną z kilku rzeczy, których fani Dragon Age prawdopodobnie nigdy nie wybaczą BioWare, jest fakt, że żadna odsłona po „jedynce” nie pozwoliła spotkać w świecie gry Bohatera Fereldenu - protagonisty Dragon Age: Początek. Prawda jest jednak taka, że z początku postać miała zaliczyć gościnny występ w Inkwizycji.
Temat na nowo rozdrapał David Gaider - jeden z ojców serii - we wpisie na portalu Bluesky (odpowiedniku platformy X). Historia głównego bohatera z Początku mogła zakończyć się na różne sposoby. Scenariusz, w którym przeżyłby finał gry i żył dalej służąć w Szarej Straży, miał z początku doprowadzić do jego występu w Inkwizycji.
Protagonistę spotkalibyśmy w tym samym miejscu, w którym finalnie napotkamy Alistaira, Loghaina lub Strouda (przebieg sceny zależy od stanu świata, jaki zimportowaliśmy z poprzednich części). Gaider potwierdził, że Bohater Fereldenu miał zastąpić właśnie tego ostatniego.
„[Zadanie - dop. red] »Oto jest otchłań« w Inkwizycji było tak dobre, jak to tylko możliwe, ale i tak okazało się dalekie od tego, jak je sobie oryginalnie wyobrażałem (pozdrowienia dla dodanego na ostatnią chwilę Strouda, którego wstawiliśmy, gdy import strażnika z Dragon Age Początek został wycięty z gry)” - czytamy we wpisie.
Co ciekawa, redakcja PC Gamer dotarła do wycinku transmisji na żywo sprzed czterech lat, podczas której Gauder dokładniej wyjaśnił, dlaczego z obecności Bohatera Fereldenu ostatecznie zrezygnowano.
- Nie mogliśmy sprawić, żeby Bohater Fereldenu wyglądał jak ta sama postać z Początku - opowiadał. - Musielibyśmy dać mu głos, a wtedy wszyscy byliby bardzo zdenerwowani [oryginalny protagonista był niemy]. Wycieliśmy go na bardzo późnym etapie prac. Napisanie tego od nowa wymagało solidnej gimnastyki od [scenarzysty BioWare, Tricka Weekesa].
W finalnej wersji gry Bohater Fereldenu przewijał się w dialogach i listach, ale nigdy nie doczekał się pełnoprawnego występu. Kto wie, być może postać udałoby się jeszcze przywrócić do serii, gdyby BioWare nie zrezygnowało z pierwszych pomysłów na Dragon Age: The Veilguard.