Gears of War: E-Day wróci do korzeni serii i zaoferuje sporo horroru
We współczesnej formie.
Studio The Coalition zapewnia, że Gears of War: E-Day wróci do korzeni serii i zaoferuje sporą porcję horroru, ponieważ właśnie tak serię zapamiętali fani.
- Dla nas to jak opowieść w stylu „co by było gdyby” - wyjaśnia dyrektor kreatywny Matt Searcy w rozmowie z serwisem IGN. - Co by było, gdyby ziemia się otworzyła i wyszły z niej potwory? Tak, akcja rozgrywa się na fikcyjnej, innej planecie, ale opowiadamy bardzo ludzkie historie. Aby to zrobić, musimy być w stanie opowiedzieć historię, która wydaje się być horrorem.
- Spojrzeliśmy wstecz na to, co ludzie czuli, gdy grali w Gears of War lub dowolne inne Gears, włącznie z Gears 4 - dodał. - Ale w rozmowach ludzie wspominają, że najlepiej zapamiętali generowane odczucia, a wiele z tych wrażeń to właśnie te mroczne, niemal horrorowe momenty.
Searcy dodaje, że właśnie te doświadczenia twórcy chcą teraz odtworzyć w prequelu. Z pewnością wróci więc podziemia armia Locust - Szarańczy. Teraz w jeszcze bardziej przerażającej formie, ponieważ od czasów Gears 5 z 2019 roku rozwinęła się także technologia.
- Dzięki Unreal Engine 5 możemy teraz pokazać Szarańczę w jakości, która pozwala wiarygodnie przedstawić ich jako przerażające stworzenia z podziemi - dodaje dyrektorka marki Nicole Fawcette. - Jak więc pokazaliśmy w zwiastunie, naprawdę opieramy się na tych horrorowych klimatach, które pamiętają fani. Ale czasy się zmieniły i to, co przerażało w 2006 roku, w 2024 wypada już zupełnie inaczej.
Gears of War: E-Day zapowiedziano na imprezie Xbox Showcase. Nie podano jeszcze daty premiery.