Ghost of Yotei dostanie też film. Sony chce stworzyć wielką markę
Adaptacje się opłacają.
Ghost of Yotei to nie tylko następca bardzo udanego Ghost of Tshushima, ale i kolejny ruch w stronę rozszerzania marek Sony poza medium gier. Szef PlayStation potwierdził, że nowych „duch” doczeka się co najmniej jednej filmowej adaptacji.
Herman Hulst - od maja szefujący Sony Interactive Entertainment - przekazał wieści w rozmowie z redakcją New York Times. Po raz kolejny powtórzył, że adaptowanie gier na wielki ekran jest sensowne i po prostu się opłaca.
„Z biznesowego punktu widzenia ma to duży sens” - mówił menedżer, cytowany przez IGN. „Kiedy pojawia się serial telewizyjny lub film, ludzie czują się zachęceni do ponownego grania lub zaznajomienia się [z adaptowanym tytułem - dop. red]”.
Jak więc czytamy dalej, wraz z premierą Ghost of Yotei narodzi się całkowicie nowa marka, na którą złożą się „co najmniej jeden film i inne spin-offy”. Produkcja dołączy tym samym do katalogu ekranizacji, w którym znajduje się już Ghost of Tshushima, God of War czy seria Horizon.
- Mamy dziesięć projektów w różnych fazach rozwoju, co jest naprawdę ekscytujące - mówił w zeszłym roku Asad Qizilbash, szef PlayStation Productions - Filmy, telewizja, trochę animacji. To co jest dla mnie naprawdę ekscytujące to różnorodność historii, które opowiadamy.
- Ta samą dbałość i formuła, którą zastosowaliśmy w The Last of Us, znajdzie zastosowanie w przypadku Horizon i God of War - dodał. - Opowiemy historie z gry, bo możemy to zrobić. To serial, więc mamy na to czas i odcinki. Nie staramy się wcisnąć całości w dwugodzinny film.
Wracając jeszcze do Ghost of Yoyei - akcja tytyłu rozegra się 300 lat po wydarzeniach z Ghost of Tshushima, poznamy więc całkowicie nową historię z nieznaną wcześniej bohaterką. Deweloperzy z Sucker Punch opowiedzieli w wywiadzie, dlaczego zdecydowali się nie rozbudować historii Jina Sakaia.