Ghost Recon Frontline to świeże spojrzenie na battle royale - zapewnia Ubisoft
Odpowiedź na krytykę?
Ubisoft zapewnia, że Ghost Recon Frontline zaoferuje nieco inne spojrzenie na gatunek battle royale. Słowa - choć padły przed oficjalną zapowiedzią - można postrzegać jako odpowiedź na krytykę gry.
- Bardzo ważne jest, by zrozumieć, czym się wyróżniamy - wyjaśnia dyrektor marki, Stefan Marinescu, w rozmowie z serwisem GamesRadar. - Battle royale to cały gatunek.
- Nie odbiegamy od niego w ogromnym stopniu, ale na wiele sposobów się różnimy. Stawiamy na darmową dystrybucję, to prawda, ale oferujemy taktyczną akcję w strzelance PvP dla wielu graczy, jak to nazywamy.
- Zawsze chcemy próbować czegoś innego, wyróżnić się na rynku. Taka była nasza wizja. Nasze zespół to gracze, lubimy strzelanki. Sam byłem pół-profesjonalistą w Counter-Strike - zapewnia Marinescu.
- Mamy więc doświadczenie, Frontline to nasze osobiste spojrzenie na gatunek. To nasza wizja autentycznej, wojskowej strzelanki na dużą skalę. Dlatego nie stawiamy na sprawdzoną recepturę - dodaje.
Główną innowacją będzie zapewne możliwość podejścia nieco w stylu Stref Mroku z serii The Division. Celem podczas meczu będzie bowiem znalezienie danych wywiadowczych, lecz nic nie stanie na przeszkodzie, by - zamiast ich szukać - podnieść je ze zwłok graczy, którzy wykonali tę część pracy za nas.
Poza standardowym battle royale dla maksymalnie 102 graczy w planach jest też mniejszy tryb Control, ze zmaganiami w formacie „9 na 9”. Nie zabraknie także kosmetycznych dodatków, co stoi nieco w sprzeczności z pomysłem na „autentyczną, wojskową strzelankę”.
Pierwsze - zamknięte - testy Ghost Recon Frontline odbędą się 14 października, wyłącznie na PC. Pełna wersja ukaże się już także na konsolach obu generacji, z opcją cross-play na wszystkich platformach.