Skip to main content

Ghostface powróci. „Krzyk 7” potwierdzony

Za kamerą stanie Christopher Landon.

Po sporym sukcesie filmu „Krzyk 6” ogłoszenie prac nad kontynuacją było tylko kwestią czasu. Wygląda na to, że ten czas właśnie nadszedł, choć czekają nas pewne przetasowania w fotelu reżysera.

Matt Bettinelli-Olpin i Tyler Gillett reżyserujący piątą i szóstą odsłonę serii postanowili zrezygnować z dotychczasowo pełnionych funkcji i w przypadku „Krzyku 7” staną się producentami wykonawczymi. Oznacza to, że fotel reżysera przypadnie komuś innemu, a wybór padł na Christophera Landona - twórcę „Paranormal Activity: Naznaczeni”, „Śmierć nadejdzie dziś” czy „Mamy tu ducha”.

Landon podzielił się wieściami na swoim Twitterze, gdzie w dość oczywisty sposób zdradził, że zaangażowano go do kierowania zdjęciami kolejnej produkcji z kultowym Ghostfacem. „Wygląda na to, że 7 rzeczywiście jest szczęśliwą liczbą. Więcej informacji wkrótce...” - napisał Christopher Landon. Post okrasił wszystko mówiącym kadrem przedstawiającym zabójcę w słynnej masce.

Warto wspomnieć, że poprzednia odsłona serii zarobiła ponad 169 mln dolarów przy budżecie wynoszącym zaledwie 35 mln, co jest ogromnym sukcesem. Logika podpowiadała, że „siódemkę” powinien wyreżyserować ten sam zespół, jednak Bettinelli-Olpin i Gillett najprawdopodobniej zajęci są pracą nad niezatytułowanym filmem o potworach, jaki powstaje dla wytwórni Universal.

Obecnie o „Krzyku 7” wiemy w zasadzie tylko tyle, że powstaje, a reszta może być tylko spekulacją. Fani mają jednak nadzieję, że - po nieobecności w szóstej odsłonie serii - do roli Sidney Prescott powróci lubiana Neve Campbell. Niewykluczone też, że prace nad filmem odrobinę się przeciągną ze względu na trwający w Hollywood strajk aktorów i scenarzystów.

Zobacz także