Głos Astariona z Baldur's Gate 3 zapewnia, że gry uratowały jego karierę
Aktor był bliski porzucenia zawodu.
Neil Newbon - głos Astariona w Baldur's Gate 3 - po latach niepowodzeń był bliski porzucenia aktorstwa. Jak przyznał sam zainteresowany, jego karierę uratowało zainteresowanie się właśnie grami wideo.
Mężczyzna wspominał własne losy po wręczeniu nagród Golden Joysticks, gdzie odebrał statuetkę za najlepszą rolę drugoplanową. W grudniu pojawi się też na gali The Game Awards, nominowany za najlepszy występ, między innymi obok samego Idrisa Elby (Cyberpunk 2077: Phantom Liberty).
- Byłem bardzo blisko rezygnacji z aktorstwa, kropka - przyznał Newbon w rozmowie z serwisem PC Gamer. - Był rok 2008, 2009... Zarabiałem niewiele, więc pracowałem na boku, by związać koniec z końcem... Byłem też nieco rozczarowany sobą jako aktorem... Doszedłem do punktu, w którym czułem się bardzo, bardzo przygnębiony. Zmagałem się z ciągłymi odmowami i podążałem za marzeniem, które wcale się nie przybliżało.
Po latach gromadzenia długów i pracy na pół etatu mężczyzna zainteresował się nieco innym rodzajem aktorstwa.
- Zdałem sobie sprawę, że powinienem spróbować aktorstwa głosowego. Zobaczyłem też motion capture... To tchnęło całkiem nowe życie w moją karierę - przyznał. - To było wielkie wyzwolenie. Mogłem wcielić się w kogokolwiek, kto pasowałby do mojego tła etnicznego. Poczułem wolność, a ludzie przyjęli mnie bardzo ciepło. Jestem pełen pokory i wdzięczności. Tak, gry mnie uratowały.
Choć Newbon większy rozgłos zdobył właśnie za sprawą Baldur's Gate 3, w dorobku ma sporo innych ról. Zaczynał od zapomnianego już The Secret World z 2012 roku, a później pojawiał się także w Until Dawn, Detroit: Become Human, Resident Evil 3, Resident Evil Village czy Deliver us Mars.