Głos gier Bethesdy trafił do szpitala. Fani zebrali już 160 tys. dolarów na leczenie aktora
Nastąpiła lekka poprawa.
Wes Johnson, aktor znany z wielu gier Bethesdy, został odnaleziony nieprzytomny w hotelowym pokoju i trafił do szpitala. Przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii. Rodzina aktora założyła zbiórkę funduszy na pokrycie kosztów hospitalizacji i leczenia, a jej cel zrealizowano w kilka godzin.
Fani Johnsona zebrali już w sumie ponad 160 tysięcy dolarów na pomoc dla chorego i jego bliskich. Wciąż przybywa też kolejnych darowizn.
Amerykański, 63-letni aktor wcielił się między innymi w strażników z Obliviona (każdy kojarzy chyba kultowy tekst: „Stop! You violated the law!”), cesarza w Skyrimie, w trójkę deadrycznych książąt w Morrowindzie czy w Burke'a w Falloucie 3.
Johnson nie występuje wyłącznie w grach wideo. Prowadzi własną audycję radiową, od 25 lat pełni też rolę spikera na stadionie hokejowej drużyny Washington Capitals. Zagrał też w kilku filmach i serialach.
„Stan Wesa się poprawił. Obudził się i może mówić, ale cały czas jest trochę nieobecny. Wciąż przebywa na oddziale intensywnej terapii, choć jego stan jest bardziej stabilny” - napisała żona aktora na stronie GoFundMe, gdzie na bieżąco umieszcza aktualizacje.
Zasięg zbiórki z pewnością zwiększył także post oficjalnego konta Bethesdy na platformie X. Przedstawiciele firmy życzyli Johnsonowi wszystkiego najlepszego i udostępnili wpis z linkiem do wpłat.
Nie wiadomo, co konkretnie stało się aktorowi. Ujawniono tylko, że przyleciał do Atlanty, gdzie miał prowadzić wydarzenie organizowane przez National Alzheimer’s Foundation. Zameldował się w hotelu, ale nie wyszedł już z pokoju. Zaniepokojona żona powiadomiła obsługę hotelową, która znalazła Johnsona pozbawionego przytomności.