Główna bohaterka Furiosy ma zaskakująco mało linii dialogowych. Reżyser wyjaśnia dlaczego
Nie ma czasu na pogawędki.
Jeśli nie przepadacie za rozgadanymi produkcjami, film Furiosa: Mad Max Saga powinien być dla was idealny. Tytułowa Furiosa - główna bohaterka, w którą wciela się Anya Taylor-Joy - wypowie w filmie około 30 linii dialogowych.
Zdecydowanie nie jest to wynik godny protagonistki ponad 2-godzinnego widowiska, ale reżyser George Miller ma na to wytłumaczenie. Jego zdaniem zbytnie „rozgadanie” byłoby dla filmu po prostu szkodliwe.
„Problem z dialogami polega na tym, że mają one tendencję do spowalniania wydarzeń. Film to medium, które z reguły najlepiej się ogląda, gdy rzeczy dzieją się szybko” - wyjaśnił w rozmowie z magazynem The Telegraph.
Nie wydaje się jednak, by fani Mad Maxa mieliby być takim podejściem zawiedzeni. Także i poprzednie odsłony cyklu raczej nie grzeszyły obfitością dialogów, skupiając się przede wszystkim na scenach z walką, samochodami i ogniem. W przypadku Furiosy z pewnością ich nie zabraknie. W sieci pojawiły sie już doniesienia, że twórcy przygotowali ok. 15-minutową sekwencję akcji, której nagranie zajęło aż 78 dni.
Furiosa: Mad Max Saga trafi do kin już w przyszłym tygodniu - 24 maja. Recenzenci i dziennikarze, którzy mieli możliwość obejrzeć film przed premierą, zapowiadają wielki hit. Produkcja jest podobno „wściekłą, bezlitosną i epicką opowieścią”, która „pochłania bez reszty”.
Oprócz wspomnianej Any Taylor-Joy, na ekranie zobaczymy też Chrisa Hemswortha w roli Dementusa oraz Nathana Jonesa jako Rictusa Erectusa. Wspomniana dwójka walczy o kontrolę nad Cytadelą, a Dementus - lider hordy motocyklistów - porywa małomówną Furiosę. Na jego nieszczęście, ta jest gotowa zrobić wszystko, co w jej mocy, aby wrócić do Zielonego Pałacu.