Skip to main content

Główny kompozytor serii Final Fantasy uważa, że „filmowe” soundtracki gier są nudne

Ograniczenia konsol wymuszały większą kreatywność.

Noubo Uematsu - autor ścieżek dźwiękowych do jedenastu pierwszych gier z serii Final Fantasy - stwierdził, że według niego współczesne „filmowe” soundtracki w grach nie są tak interesujące, jak te ze starszych produkcji. Kompozytor uważa, że ograniczenia techniczne starszych konsol zmuszały go oraz jego kolegów po fachu do większej kreatywności.

Jak wyjaśnił Uematsu w wywiadzie dla niemieckiego dziennika Zeit Online, którego fragmenty cytuje portal Automaton, w czasach konsoli NES muzyka była „oddechem” gry - nadawała scenom w grze odpowiedniego nastroju, ponieważ postacie były przedstawione w sposób bardzo uproszczony i symboliczny oraz nie miały dialogów głosowych. „Potem w wypadku SNES pojemność kartridży wzrosła i mogłem używać sampli, na przykład skrzypiec lub fletu, a potem wielokrotnie je kompresować” - tłumaczy.

Następnie kompozytor wyjaśnił, że w przypadku odsłon na PS1, chociaż płyta CD pozwalała już na użycie muzyki w wysokiej jakości, to postanowił dalej skorzystać z samplowanych dźwięków MIDI. Wynikało to z chęci skrócenia ekranów ładowania pomiędzy bitwami oraz eksploracją, które musiałyby być dłuższe, gdyby gra za każdym razem miała wczytywać cały utwór z nośnika. Natomiast podczas prac nad Final Fantasy X na PS2, muzyka w grach dotarła do momentu „gdy można było zrobić praktycznie wszystko”.

Ścieżki dźwiękowe autorstwa Uematsu do dzisiaj przez niektórych są uważane za jedne z najlepszych w historii gierZobacz na YouTube

Weteran branży wskazuje też, że to właśnie od czasu szóstej generacji konsol muzyka w grach stała się nudna, stawiając przede wszystkim na „hollywoodzkie”, orkiestrowe aranżacje. Uważa także, że jeśli obecni kompozytorzy nie zdecydują się na większą różnorodność to „gatunek muzyki do gier nie będzie się dalej rozwijał”. „Muzyka do gier stanie się ciekawsza, jeśli kompozytorzy zastanowią się »Co tylko ja mogę stworzyć?« i wykorzystają własną wiedzę i doświadczenie, aby być naprawdę kreatywnym” - dodaje.

Artysta odrzuca też jednoznacznie wykorzystanie sztucznej inteligencji przy tworzeniu muzyki. Uważa, że generowanym w ten sposób utworom brakuje emocji, jakie poprzez utwory kompozytor stara się przekazać słuchaczowi. Uważa, że skomponowanie dobrej muzyki to sztuka, której AI nie potrafi. „Trzeba sięgnąć w głąb siebie, aby znaleźć unikalne dla każdego z nas aspekty, a następnie je wyrazić” - uważa Uematsu.

Zobacz także