Skip to main content

Google pracuje nad kompanem AI do grania. Nada się, jeśli nie masz znajomych do gry, ale nie tylko

Pomoc w otwartych światach.

Google ujawniło, że pracuje nad narzędziem AI, które powinno okazać się szczególnie pomocne dla samotnych graczy. Firma chce stworzyć idealnego wirtualnego kompana, przydatnego przede wszystkim w grach z otwartym światem.

Jak podaje redakcja The Verge, firma szkoli AI w taki sposób, aby nie było nieomylnym towarzyszem, który pomoże nam przejść grę od początku do końca, ale raczej wsparciem w bardziej żmudnych czynnościach - jak choćby zbieraniu surowców. SIMA - bo taką nazwę nosi jak narazie projekt - uczy się zasad rozgrywki na produkcjach, takich jak No Man's Sky, Valheim czy Goat Simulator 3.

Z opisu przedstawionego przez grupę badawczą Google DeepMind możemy wywnioskować, że SIMA przyda się szczególnie w kooperacyjnych grach survival, w których gracze z reguły rozdzielają między sobą powtarzalne zadania. Nie każdy ma jednak grupkę znajomych chętnych do zabawy, dlatego AI, które nigdy się nie zmęczy, okaże się w takiej sytuacji bardzo pomocne.

Oby AI od Google poradziło sobie lepiej.

„SIMA nie jest szkolona do wygrywania gier, lecz do robienia tego, co jej się rozkaże” - wyjaśnił Tim Harley z Google DeepMind. AI wciąż ma problem z bardziej skomplikowanymi czynnościami, np. wypełnieniem rozkazu zebrania surowców i stworzenia z nich obozu, ale nauczyła się już ponad 600 podstawowych umiejętności, w tym poruszania się, wspinania czy korzystania z mapy gry.

Oczywiście w grach znajdziemy już mniej lub bardziej udane próby zaprojektowania posłusznych i bystrych kompanów. Wydaje się jednak, że ich urok polega z reguły właśnie na licznych niedoskonałościach. Wystarczy przypomnieć sobie, jak wielkim viralem w sieci stał się Kelvin z Sons of the Forest, którego działania z reguły kończyły się dla gracza tragedią.

Zobacz także