Google zablokuje reklamy kryptowalut
Firma podejmuje walkę z Bitcoinem i innymi wirtualnymi pieniędzmi.
Google poinformowało, że w czerwcu zamierza rozpocząć proceder blokowania reklam promujących różnego rodzaju kryptowalut w ramach swojego systemu AdWords.
Koncern idzie tym samym w ślady Facebooka. Serwis społecznościowy założony przez Marka Zuckerberga podobne działania zaczął prowadzić na początku bieżącego roku.
Google tłumaczy, że usunie reklamy nie tylko samych wirtualnych środków płatniczych, ale i powiązanych z nimi usług. Mowa między innymi o inicjatywach typu ICO, których celem jest dystrybucja wprowadzanej do obrotu waluty przy jednoczesnym gromadzeniu kapitału na dalszą działalność (dzięki, PC Gamer).
Firma zablokuje również linki prowadzące do giełd wymiany kryptowalut na prawdziwe pieniądze, cyfrowych portfeli oraz portali oferujących porady dotyczące handlu kryptowalutami.
Decyzja koncernu wpłynęła negatywnie na rynek wirtualnych walut. W środę wartość najpopularniejszego Bitcoina spadła z 9 tysięcy dolarów do 8,25 tysięcy dolarów - najniższego poziomu w tym miesiącu. Obecnie wynosi 8,49 tysięcy dolarów.
Straciły jednak także inne kryptowaluty, w tym Ethereum i Litecoin. Obie potaniały odpowiednio o 9,5 procent oraz 6,5 procent.
Część osób krytykuje działanie Google. Marwan Forzley - dyrektor generalny platformy Veem, która jako pierwsza zaoferowała płatności za pomocą wirtualnych środków płatniczych - uważa, że to krok w tył, „dławiący” innowacje technologiczne.
Zainteresowanie wirtualną gotówką ciągle rośnie. Zwłaszcza w Rosji - przykładowo biznesmen Aleksiej Kolesnik niedawno nabył dwie elektrownie, których moce obliczeniowe chce wykorzystać z myślą o wydobywaniu Bitcoina.
Kilka tygodni temu informowaliśmy też o naukowcach zza naszej wschodniej granicy, którzy wykorzystywali przeznaczony do prowadzenia symulacji i testów jądrowych superkomputer do generowania kryptowaluty. Niezgodnie z prawem.
Proceder związany z „kopaniem” kryptowaluty jest dużym problemem pośrednio także dla graczy. Osoby specjalizujące się w gromadzeniu cyfrowych pieniędzy masowo wykupują karty graficzne - efektem są braki w dostawach i wzrost cen. Nvidia zaapelowała nawet do sklepów, by w pierwszej kolejności sprzedawały GPU miłośnikom gier.
Trudno przewidzieć, na ile decyzja Google - a także Facebooka - o zablokowaniu reklam wpłynie na sytuację wirtualnych środków płatniczych pokroju Bitcoina. Wydaje się jednak, że niewiele się zmieni, ponieważ nawet jeżeli doszło do spadków wartości, to najprawdopodobniej jedynie na krótki okres.