Skip to main content

Gra, która jest hitem, a wy jej nie lubicie. Macie taką?

Gdy opinia nie zgadza się z większością.

BLOG | Wielka premiera gry, finansowy sukces, hit w oczach graczy i recenzentów. Zachwyca się nią cały świat, a sieć pęka w szwach od pochwalnych wpisów. A wam zwyczajnie nie pasuje i zastanawiacie się, czy to z wami jest coś nie tak, czy ludzie zwariowali w jakimś zbiorowym szaleństwie.

To dość kontrowersyjny temat, szczególnie dla osoby pracującej na co dzień w mediach, więc pozwólcie, że w bezpieczny sposób zachowam dla siebie, której powszechnie uwielbianej gry nie lubię. Wyobraźcie sobie, że napisałbym tutaj, że nie przepadam za Wiedźminem 3 (choć to nie Wiedźmin, serio!) - fani by mnie zjedli.

Zamiast tego przywołam przykład gry, której nie tyle nie lubię, co chyba... nie potrafię się w niej dobrze bawić i przez to czuję się dość dziwnie. Skyrim. Myślę, że podchodziłem do tej gry ok. 10 razy, w różnych edycjach i na różnych platformach. Z modami i bez. Z głosami angielskimi i polskim dubbingiem. Na myszy i klawiaturze oraz na padzie. Grałem łucznikiem, wojownikiem i magiem. Nic nie pomogło.

Skyrim chyba naprawdę nie jest dla mnie

Zawsze odstawiam Skyrima po kilkunastu godzinach. Właściwie nawet nie wiem, dlaczego. Chyba się nudzę i nie czuję potrzeby dalszej eksploracji bliźniaczo podobnych lochów. Biorąc pod uwagę, że Skyrim jest uznawany raczej za grę „uniwersalną” i stworzoną niemal dla wszystkich (gracze często chwalą się, że to pierwsza gra ich dziewczyn/żon, a nawet rodziców), moja niezdolność w odnalezieniu w niej zabawy zawsze była dla mnie zastanawiająca, i właśnie z tego powodu próbowałem wiele razy.

Też macie taką grę, prawda? Powiedzcie, że macie.

Zobacz także