Skip to main content

Gracz FIFA dzięki RODO dowiedział się, że wydał 10 tys. dol. na mikropłatności

Oraz poznał informacje, jakie zgromadziło o nim EA.

Miłośnik serii FIFA wykorzystał europejskie rozporządzenie o ochronie danych osobowych (w Polsce znane jako RODO), aby przekonać się, jakie informacje o graczach przechowuje w swojej bazie danych Electronic Arts. Dzięki temu dowiedział się, że wydał 10 tys. dol. w przeciągu dwóch lat.

Mieszkający w Wielkiej Brytanii 32-letni Michael skontaktował się w prywatnej wiadomości z Eurogamerem, prosząc o zachowanie anonimowości. 25 maja, czyli w dniu, w którym wprowadzono RODO w Europie, mężczyzna wysłał do EA wniosek o przedstawienie gromadzonych o nim przez firmę informacji. Skorzystał z numeru obsługi klienta.

„Konsultant był początkowo nieco zmieszany, ale po skontaktowaniu się z innymi wydziałami, rozpoczął proces” - tłumaczy Michael. EA poprosiło Brytyjczyka o kilka informacji, jak nawisko, adres, e-mail i zdjęcie dokumentu tożsamości.

EA gromadzi szczegółowe statystyki o rozgrywanych meczach

Miesiąc później Michael otrzymał odpowiedź - Electronic Arts przysłało dwa ponad 100-stronicowe pliki PDF, zawierające statystyki z rozgrywek w FIFA, informacje o urządzeniu oraz szczegóły odnośnie kupionych i sprzedanych piłkarzy w trybie FUT. Do tego ponad 10 nagrań audio z dawnych rozmów z działem obsługi klienta.

Koncern przysłał również informacje odnośnie wydanych przez Michaela realnych pieniędzy w FIFA 17 i 18. Mężczyzna, jak sam twierdzi, był zszokowany, kiedy odkrył, że przeznaczył na piłkarskie gry ponad 10 tysięcy dolarów w przeciągu dwóch lat.

Eurogamer przeanalizował jednak dokumenty, stwierdzając, że w rzeczywistości suma może być znacznie większa - mowa o 16 tysiącach dolarów.

Michael był zaskoczony tym, ile pieniędzy wydał w trybie FUT

„Wraz z moją narzeczoną mamy na tyle szczęścia, że posiadamy duży stały dochód, więc taka suma nie zaszkodziła naszym finansom” - tłumaczy Michael. „Bardzo współczuję jednak osobom, które są w gorszej sytuacji majątkowej, a które podobnie jak ja są uzależnione od kupowania lootboxów”.

„Jeżeli dane od EA czegoś mnie nauczyły, to tego, że FIFA Points [punkty, za które kupujemy paczki z piłkarzami - przyp. red.] nie są tego warte. 10 tys. dolarów wydam znacznie lepiej w przeciągu kolejnych dwóch lat” - przyznaje.

Według Michaela, EA wykorzystuje lukę w przepisach, by ukrywać przed klientami część informacji. Miłośnik Fify chciał bowiem otrzymać szczegóły odnośnie konkretnych paczek, które kupił. Takich detali zabrakło jednak w dokumentach. Koncern, zapytany o sprawę Michaela, przekonuje, że gracz otrzyma wymagane przez niego informacje.

Zobacz także