Skip to main content

Gracz spędził 1100 godzin w Starfieldzie, żeby wbić 1000. poziom postaci

Można i tak.

Jeden z (prawdopodobnie największych) fanów Starfield pochwalił się, że jego postać osiągnęła 1000. poziom. Musiał na to przeznaczyć 1100 godzin rzeczywistego czasu, co przekłada się na... 121 lat w grze.

Tak imponujące wyniki czasu zabawy nie są rzadkością w grach wieloosobowych, ale w tytułach, które mają „skończoną” zawartość, zdarzają się raczej nieczęsto (choć najwięksi miłośnicy The Elder Scrolls 5: Skyrim mogliby się nie zgodzić). Na pewnym etapie po prostu nie ma już co robić, bo wszystkie misje i aktywności się wyczerpują. W Starfieldzie też tak jest, ale to nie przeszkadza w dalszym zdobywaniu doświadczenia.

Na 326. poziomie postaci w Starfield mamy już wystarczająco dużo punktów doświadczenia, by odblokować wszystkie umiejętności z drzewek, więc w teorii dalsza zabawa nie ma sensu, ale to nie powstrzymało niejakiego Putrid_Level_621 przed dotarciem do wprost szalonego poziomu.

Level 1000 Reached After 1100 Hours in Starfield
byu/Putrid_Level_621 inStarfield

„Grałem normalnie do około 450. poziomu, budując wiele placówek” - tłumaczy na Reddicie. „Następnie postanowiłem spróbować osiągnąć poziom 500., potem 600. i w końcu 1000. Od pewnego momentu jedynym sposobem na zdobywanie poziomów było wytwarzanie prętów paliwowych z Vytinium. Normalna rozgrywka po prostu nie nadążała”.

Gracz użył narzędzia AutoHotkey, żeby zautomatyzować crafting wspomnianych prętów, ale zasób (Vytinium) musiał zdobywać sam, stąd 1100 godzin na liczniku.

Fan Starfield zapewnił też wgląd w swoje statystyki. Odwiedził 445 systemów, wylądował na 916 planetach, zabił prawie 6 tys. ludzkich postaci i ponad 6 tys. kreatur. Ma też na koncie 280 zbudowanych placówek, które pozwoliły mu zdobyć doświadczenie niezbędne do osiągnięcia 1000. poziomu.

1100 godzin spędzonych w grze to inaczej ponad 45 pełnych dób w Starfield. Przypomnijmy, że mowa o grze, która zadebiutowała we wrześniu 2023 roku. „Mógłbym kogoś zabić, żeby mieć tyle wolnego czasu” - podsumowuje jeden z komentujących.

Zobacz także