Gracz spotkał Phila Spencera w Fallout 76 i dał mu prezent
To dopiero random encounter!
Ilu komentujących, tyle opinii o Philu Spencerze, jednak nie da się zaprzeczyć, że to jedna z ważniejszych osobistości branży gier wideo. Szef działu Xbox w Microsofcie mimo pełnionych obowiązków pozostaje graczem co udowadnia pewne przypadkowe spotkanie w Fallout 76.
Gry już dawno przestały kojarzyć się z programistami w luźnych t-shirtach piszącymi kod w garażu rodziców - dziś to gigantyczny przemysł rozrywkowy sterowany przez wielkie korporacje i ludzi w garniturach. Phil Spencer to obecnie najważniejszą persona w dziale Xbox, mogłoby się więc wydawać, że nie rozstaje się z marynarką i krawatem, a wszelkie wzmianki o jego miłości do gier to tylko PR.
A jednak co jakiś czas gracze spotykają Phila Spencera w różnej maści grach. Ostatnio niejaki MJ Hernandez natknął się na szefa działu Xbox w Fallout 76. Na nagraniu udostępnionym na Twitterze widzimy przypadkowe spotkanie z graczem o nicku P3, na które Hernandez bardzo żywiołowo zareagował za pomocą emotek, ponieważ to sieciowy pseudonim Spencera. Gracz wręczył mu też drobny upominek w postaci kilku leczniczych Stimpaków i AntyRadów.
Phil Spencer potwierdził prawdziwość nagrania, komentując cytowany post ze swojego oficjalnego konta na Twitterze. Warto zauważyć, że szef Xboksa ma dość niski 11. poziom postaci i bardzo podstawowe wyposażenie. Zaglądając na jego profil Xbox, możemy zauważyć, że Spencer w Falloucie 76 zdobył 11 osiągnięć, a przy grze spędził zaledwie 10 godzin i 47 minut (w chwili pisania tego tekstu), choć to i tak sporo jak na osobę na jego stanowisku.
Warto też wspomnieć, że Spencer ostatnio ogrywał także świeże Remnant 2, w którym zachwalał przede wszystkim aspekty kooperacji oraz estetykę świata, a wrażeniami podzielił się na swoim Twitterze. I choć zdania na temat szefa Xboksa są podzielone, to trudno nie zauważyć, że w głębi duszy pozostaje on graczem i robi, co może, by graczy zadowolić.