Skip to main content

Gracz zmienił Starfield w męczarnię. Ukończył grę bez oddania strzału

Niezbyt przyjemne wyzwanie.

Starfield kryje w sobie ogromny potencjał do wymyślania nie tylko dziwnych modyfikacji, ale i wyzwań. Jeden z graczy postanowił utrudnić sobie rozgrywkę i ukończył grę bez oddania ani jednego strzału z broni.

Wykonawcą pomysłu jest internauta o pseudonimie „Causal Loop”, a jego wymagającą przeprawę przedstawił światu serwis PCGamer. - Pistolety zostały stworzone w konkretnym celu, ale amunicja jest droga i ciężka, a zabijanie kogoś, kto nie widzi nawet twojej twarzy, nie jest zbyt honorowe - opowiada gracz na wstępie materiału.

Causal Loop oparł wyzwanie na dwóch zasadach. Po pierwsze, w ciągu całej gry mógł atakować przeciwników wyłącznie przez odpychanie ich bronią. Po drugie, w czasie podróży nie mógł korzystać z pomocy towarzyszy, o ile oczywiście nie wymagała tego fabuła. Żeby nie było jednak zbyt ciężko, przed rozpoczęciem rozgrywki wybrał standardowy poziom trudności.

System walki w Starfield nie należy do najtrudniejszych, dlatego samo ukończenie gry nie było większym problemem. Po drodze pojawiły się jednak komplikacje, bo najważniejszą zasadę trzeba było złamać podczas starć z innymi statkami kosmicznymi. Żeby zwiększyć swoje szanse na przeżycie, Causal Loop skorzystał z popularnego buga, dzięki któremu już na samym początku przygody zdobył jeden z najlepszych skafandrów w grze.

Kosmiczny pacyfista dotarł ostatecznie do napisów końcowych gry, a następnie przedstawił najważniejsze wnioski z wyzwania. Bicie wrogów karabinem po głowie jest powolne i męczące, a niektóre starcia - zwłaszcza w końcowej fazie gry - potrafiły dać nieźle popalić. Największym problemem okazały się jednak duże grupy przeciwników, które wymagały już nieco kombinowania. Czy było warto? Zapewne nie, ale czego w końcu nie robi się z sympatii do gier Bethesdy.

Zobacz także