Gracze Diablo 4 wymyślili sposób na lepszy loot. Blizzard reaguje
Nietrafiona teoria.
Jeden z graczy podjął się wyzwania rozgryzienia systemu wypadania przedmiotów w Diablo 4. Nakreślona teoria wydała się całkiem sensowna i zachęciła część społeczności do sprawdzenia jej w praktyce. Blizzard postanowił szybko ostudzić nadzieje.
Polowanie na przedmioty to jeden z najbardziej wciągających elementów serii Diablo, dlatego nie dziwi fakt, że gracze podejmują się różnych pomysłów, by zwiększyć swoje szanse na zdobycie upragnionej broni lub pancerza. Pogłoski o rzekomym rozpracowaniu systemu lootu narodziły się w wątku na Reddicie, gdzie jeden z internautów przedstawił teorię opracowaną przez tajemniczego „gracza z Chin”.
Ten miał się podjąć wielogodzinnej i szczegółowej analizy, by dojść do wniosku, że szansę na zdobycie rzadszych przedmiotów maleją z każdym zdobytym „unikatem”. Oznaczałoby to, że gra celowo kusi graczy lepszymi itemami, by z czasem zasypywać ich słabszym sprzętem.
Pomysł brzmi całkiem sensownie i dobrze wpasowuje się w lubianą narrację o chciwej korporacji wykorzystującej naiwność graczy. Sprawa nabrałaby zapewne rozpędu, gdyby do akcji nie wkroczył Adam Fletcher - dyrektor ds. społeczności Diablo 4. „To nieprawda. Częstotliwość wypadania przedmiotów nie zależy od zawartości ekwipunku i skrytek.” - skomentował krótko.
Wygląda więc na to, że odszyfrowanie strategii firmy zajmie społeczności trochę więcej czasu. Oczywiście ostatecznie może się okazać, że deweloperzy poszli po linii najmniejszego oporu i postawili na całkowitą losowość przy wypadaniu przedmiotów. Rozwiązanie mało ekscytujące, ale jak najbardziej rozsądne.
Na koniec przypomnijmy, że w Diablo 4 trwa sezon Plugawców. Twórcy zajmują się od dłuższego czasu ratowaniem stanu gry po wprowadzeniu niezbyt ciepło przyjętego patcha, który potrząsnął całym balansem rozgrywki. Najnowsza łatka o numerze 1.1.2 ukazała się w tym tygodniu.