Gracze Dragon’s Dogma 2 urządzają ludobójstwo, żeby poprawić wydajność gry
Nietypowe rozwiązanie problemu.
Komputerowi gracze niejednokrotnie udowadniali, że gotowi są na znaczne poświęcenia, aby poprawić wydajność ogrywanych produkcji. Zwykle wiąże się to z eksperymentowaniem z ustawieniami lub plikami gry, jednak gracze Dragon’s Dogma 2 zdecydowali się sięgnąć po dość... niekonwencjonalne metody.
Jak informuje serwis GamesRadar, wszystko zaczęło się od oficjalnego oświadczenia Capcomu na temat problemów optymalizacji gry na PC. Wydawca wyjaśnił, że gra próbuje przydzielać część mocy procesora na obliczenia fizyki każdej postaci w świecie gry. Tym samym w lokacjach zawierających wielu bohaterów niezależnych zużycie CPU może być bardzo wysokie, co wpływa negatywnie na wydajność.
Część graczy zrzeszonych w dziale Reddita poświęconym serii Dragon’s Dogma zasugerowała, że ponieważ NPC w grze się nie odradzają, to można spróbować zmniejszyć ich liczbę w grze, aby zyskać lepszą wydajność. Najwyraźniej fani postanowili nie czekać na powstanie ewentualnych modów do „despawnowania” mniej istotnych postaci, a zamiast tego chwycili za miecze i postanowili przetrzebić populację świata gry.
Me looking at the NPC i have to kill in exchange for +15fps
byu/DearExam88 inDragonsDogma
Oczywiście większość internautów potraktowała jednak pomysł jako żart, tworząc na ten temat memy oraz żartobliwe wątki. Jednym z nich jest lista „nieistotnych NPC”, których gracze mogą zabić dla poprawy wydajności, a z którymi nie wiąże się żadne zadanie lub aktywność, którą mogliby przegapić. Z drugiej strony niektórzy użytkownicy w tym wątku proponują zabijać zleceniodawców po wykonaniu dla nich zadania.
Pojawiają się także propozycje dla speedrunerów, aby w swoich strategiach szybkiego przechodzenia gry uwzględniali metody na szybkie dotarcie do postaci, które można bez negatywnych konsekwencji fabularnych zabić dla lepszego framerate’u.
Niestety na ten moment nie wiemy dokładnie jaki przyrost wydajności może przynieść wybicie odpowiedniej liczby postaci z gry. Można jednak sądzić, że prędzej czy później pojawi się śmiałek, który przeprowadzi stosowny eksperyment. „Nie mogę się doczekać, aż za tydzień ktoś wrzuci post, jak udało mu się uruchomić grę w 60 klatkach na sekundę po wybiciu wszystkich” - pisze jeden z użytkowników Reddita.