Gracze Fortnite krytykują zbyt mocne mechy i żądają usunięcia maszyn z gry
Epic Games przygląda się sprawie.
Jedną z najważniejszych nowości rozpoczętego w ubiegłym tygodniu 10. sezonu Fortnite są Brutale, czyli mechy kroczące. Graczom się jednak nie spodobały i żądają usunięcia maszyn z gry.
Roboty pojawiają się w losowych miejscach na mapie i każdy przeznaczony jest dla maksymalnie dwóch osób. Jednostki uzbrojone są w karabin oraz wyrzutnię dziesięciu rakiet, dzięki którym dysponują ogromną siłą ognia.
Wielu graczy zgodnie krytykuje zbyt nadmierną moc Brutali. Przekonują, że psują balans rozgrywki, ponieważ użytkownicy kierujący maszynami mają zbyt dużą przewagę nad pozostałymi uczestnikami zabawy. Sytuacji nie poprawia błąd, pozwalający szybko przemieszczać się mechem po lokacji.
Fani sieciowej strzelanki domagają się od twórców reakcji i wycofania robotów z produkcji. Wśród niezadowolonych jest Kyle Giersdorf o pseudonimie Bugha - szesnastolatek, który zwyciężył w tegorocznych mistrzostwach świata, wygrywając 3 miliony dolarów.
- O mój Boże! Nigdy więcej nie zagram w ten tytuł. Epic Games, natychmiast je usuńcie. Wiem, że oglądacie mój stream - powiedział gracz, po tym, jak wraz ze znajomymi bezskutecznie próbował stawić czoła Brutalom, które w kilka chwil zniszczyły umocnienia użytkowników.
Na forum Reddit autorzy Fortnite przyznali, że „przyglądają się” mechom i „obserwują”, jak działają we wszystkich trybach rozgrywki i na poziomach umiejętności. Natomiast na oficjalnej stronie projektu ujawnili, że w kolejnej aktualizacji dodadzą celownik laserowy, wskazujący, w którym kierunku są wycelowane ładujące się rakiety. Usuną też wspominany błąd poruszania.
Nie jest na razie jasne, jakie zmiany związane z maszynami kroczącymi w przyszłości wprowadzą deweloperzy. Podkreślają jednak, że roboty pozostaną w głównych trybach rozgrywki oraz wariantach okresowych i Areny, a także zmaganiach turniejowych.
Źródło: PC GamesN, Fortnite
Następnie: Głos Geralta z serii Wiedźmin w pełni odzyskał mowę. Jacek Rozenek wrócił do pracy