Gracze Helldivers 2 są gotowi wysadzić najbardziej znienawidzoną planetę. „To kosmiczna Australia”

Społeczność Helldivers 2 nieraz już udowodniła, że jest gotowa szerzyć demokrację nawet w najgroźniejszych zakamarkach kosmosu. Jedynym wyjątkiem jest planeta Hellmire, darzona przez graczy szczerą nienawiścią.

„Wygląda na to, że zdecydowaliśmy się przycisnąć robale, przez co przegraliśmy z Automatonami” - opisuje sytuacje jeden z graczy. „Z wyjątkiem tej jednej pełnej czerwonej kropki [na mapie - dop. red] - Hellmire. Nikt nie chce być na Hellmire”.

Skąd ta niechęć do postawienia nogi akurat na tej planecie? Odpowiedź kryje się już w samej nazwie, Hellmire jest bowiem uznawane za dosłowne piekło, głównie przez występujące tam regularnie deszcze ognia, które popielą nie tylko przeciwników, ale i biednych Helldiversów. Zdecydowanie nie pomaga też fakt, że nawet jeśli planetę uda się odbić, to po krótkim czasie znów wraca w ręce wrogiej frakcji.

„Osobiście nie jestem największym fanem kosmicznej Australii” - przyznaje NitoTanaka, wspierany przez ponad tysiąc innych użytkowników. „Szczerze mówiąc, wróciłbym do Hellmire, gdyby twórcy nie zaprogramowali ognistych tornad w taki sposób, aby dosłownie podążały za graczy. To bardzo głupi pomysł” - dodaje RyanTheQ.

Niejaki Elgescher także przyznaje, że jest już nieco zmęczony kolejną próbą odbicia piekła. „Za każdym razem, gdy ją zdobędziemy, niedługo później jest odbijana. Mam dośc tej planety, czy nie możemy jej już po prostu wysadzić?” - pyta na forum.

Już niedługo warunki pogodowe na Hellmire powinny stać się nieco bardziej przyjazne. Jeden z projektantów Helldivers 2 przyznał, że ogień w grze jest źle zbalansowany i faktycznie zadaje graczom zbyt duże obrażenia. Mechanika zostanie dopracowana w jednej z nadchodzących aktualizacji, dlatego graczom pozostaje jedynie uzbroić się w cierpliwość.