Skip to main content

Gracze narzekają na przepustkę sezonową w Halo Infinite

Postępy są zbyt wolne.

Niespodziewana premiera trybu sieciowego Halo Infinite spotkała się z ciepłym przyjęciem, ale wśród opinii graczy często pojawiają się narzekania na zbyt wolne postępy w ramach przepustki sezonowej.

Sytuacja nie powinna być do końca zaskoczeniem, ponieważ system był opisywany jeszcze przed wydaniem. Praktyka ujawniła jednak skalę problemu: doświadczenie otrzymujemy jedynie za wykonywanie wyzwań, a nie za „normalną” rozgrywkę, jak zabijanie przeciwników podczas meczów.

„Trzy godziny i ledwo awansowałem o jeden poziom. Wiem, że to beta i mówili o zmianach w przyszłości, ale zmuszanie do korzystania ze słabszych broni i pojazdów w celu zebrania XP nie jest zachęcające” - narzekał jeden z graczy zaraz po premierze multiplayera.

Zobacz na YouTube

Teraz deweloperzy ze studia 343 Industries powtarzają, że zajmą się kwestią, choć nie podano jeszcze konkretnych szczegółów.

„Dziękujemy wszystkim, którzy wskoczyli do bety Halo Infinite” - napisał Brian Jarrard, menedżer do spraw kontaktów ze społecznością. „Dla informacji, zespół przygląda się kwestii postępów w przepustce sezonowej i podzielimy się informacjami, gdy tylko będziemy je mieć”.

Takie podejście ma swoje wyjaśnienia, ze względu na strukturę produkcji: season pass nie wygasa, więc wraz z nowym sezonem będziemy mogli kontynuować awansowanie także w „starej” przepustce, w odróżnieniu od innych współczesnych gier sieciowych.

Kolejny problem polega jednak na tym, że jednocześnie aktywna może być tylko jedna przepustka, co także przełoży się zapewne na bolesny grind, jeśli zechcemy odblokować wszystkie bonusy i elementy kosmetyczne.

Zobacz także