Gracze narzekają na problemy techniczne Final Fantasy Origins na PC
Bez względu na konfigurację.
Coraz większa liczba graczy na PC informuje o problemach technicznych debiutującego dzisiaj Stranger of Paradise: Final Fantasy Origins od Square Enix i Team Ninja.
Produkcja jest dostępna wyłącznie w Epic Games Store, gdzie brakuje forum dyskusyjnego rodem ze Steama. O kłopotach sporo mówi się jednak między innymi w serwisie społecznościowym Reddit.
„Port jest okropny” - napisał posiadacz procesora i5-12600K i karty graficznej RTX 3080. „Gra jest brzydka, z krótkim zasięgiem renderowania, wyskakującymi obiektami, ząbkami na krawędziach i mocno rozmytym oraz wypranym z kolorów obrazem”.
Jak opisuje użytkownik, produkcja potrafi błyskawicznie przejść od 120 do 40 klatek na sekundę. Co więcej, sama prędkość rozgrywki wydaje się być powiązana z liczbą klatek na sekundę, więc zwalnia cała gra, a nie tylko płynność.
„Zdecydowanie rekomenduję poczekanie z zakupem do czasu wydania łatek, nigdy nie widziałem tak słabej konwersji” - dodaje.
Inny gracz - z AMD Ryzen 7 3800X i RTX 2080 Ti - wyjaśnia, że żadne zmiany w opcjach graficznych nie są w stanie sprawić, by gra zmieniła zapotrzebowanie na pamięć graficzną - zawsze jest to 9 GB. Ten także opisuje zwalnianie całej rozgrywki w przypadku spadków wydajności.
„A teraz czas na coś dziwacznego. Niektóre elementy interfejsu i przerywniki wydają się wymuszać jakieś straszne, straszne ustawienia grafiki. Bywa więc, że przeglądamy sprzęt w ekwipunku i wszyscy wyglądają jak kupy gliny, z okropnym oświetleniem i wygładzaniem”.
„Wydaje mi się, że wydali wersję PC z ustawieniami z PS4. Coś jest nie tak. Nie ma szans, że gra działa jak Cyberpunk, ale bez porównywalnej grafiki” - opisuje kto inny.
Jak to często w takich przypadkach bywa, nie brakuje też doniesień od graczy, którzy zapewniają, że nie mają kompletnie żadnych problemów i grają przy stabilnych 60 klatkach na sekundę i w całkiem ładnej grafice.
Tymczasem najnowsza historia konwersji PC w wykonaniu Square Enix zapewne nie napawa optymizmem. Dość powiedzieć, że nasi koledzy z Digital Foundry jakiś czas temu nazwali port Final Fantasy 7 Remake „najgorszą premierą AAA od długiego czasu”.