Gracze niechętnie kupują sprzęt VR
Sprzedaż stoi w miejscu.
Ankieta sprzętowa na Steamie to cenne źródło informacji na temat trendów wśród użytkowników komputerów osobistych, a najnowsze dane są dość mało optymistyczne dla producentów sprzętu rzeczywistości wirtualnej.
Ogólnie tylko 0,3 procent użytkowników popularnego systemu dystrybucji Valve zdecydowało się na zakup HTC Vive lub Oculus Rift, a najnowsze informacje wskazują na to, że sprzedaż niemal stanęła.
Zainteresowanie tym pierwszym urządzeniem nie ruszyło w sierpniu z miejsca, a drugi model to przyrost tylko o 0,02 procent, jeśli dodać pełną wersję oraz deweloperskie zestawy DK2.
Podobnie - choć nieznacznie lepiej - było w lipcu. HTC Vive zyskiwało wtedy 0,3 procent właścicieli, identycznie, co sprzęt Oculus Rift.
Warto pamiętać, że nie wszyscy użytkownicy Steama przesyłają dane sprzętowe na serwery Valve. W przypadku urządzenia od firmy Oculus VR posiadanie tej aplikacji nie jest też wymagane, choć bardzo popularne - użytkownicy zdają się preferować właśnie ten sklep.
Co więcej, uwzględnienie zestawu rzeczywistości wirtualnej w naszej ankiecie wymaga podłączenia sprzętu do komputera. Możliwe, że część użytkowników pochowała już swoje gadżety do szaf.
Choć prezentowane dane nie są więc w stu procentach zgodne ze stanem faktycznym, to na pewno pozwalają przyznać, że na „rewolucję" VR trzeba jeszcze poczekać - być może do drugiej generacji urządzeń i obniżki cen.
Tańszą propozycję zaoferuje jesienią Sony, wraz z zaplanowanym na 13 października debiutem PlayStation VR.
Cenę w Europie ustalono na 400 euro (ok. 1775 zł). PlayStation Camera, służące do śledzenia ruchów gracza, trzeba będzie dokupić osobno - za ok. 200 zł. To samo dotyczy kontrolerów PS Move - po 100 zł za sztukę.
Sony zaoferuje więc cenę bardzo konkurencyjną dla sprzętu dostępnego na PC: Oculus Rift (700 euro) i HTC Vive (900 euro).