Gracze otrzymują bany na 10 lat w PUBG Mobile
Jak karać, to na całego.
PUBG Corp. i Tencent Games opublikowały niedawno materiał, w którym tłumaczą, w jaki sposób walczą z oszustami w PUBG Mobile. Wideo opowiada opartą na prawdziwej sytuacji historię gracza, który otrzymał bana aż na dziesięć lat. Takich kar twórcy rozdają ponoć aż osiem tysięcy dziennie.
Zawodnika opisanego w filmie wielokrotnie zgłaszano za oszukiwanie, ale kiedy deweloperzy analizowali gameplay, wszystko wydawało się w porządku. Automatycznie gromadzone dane potwierdzały jednak, że pod koniec każdego meczu działo się coś dziwnego - o dziwo bez użycia urządzeń zewnętrznych czy specjalistycznego oprogramowania.
W trakcie meczu użytkownik logował się na drugim telefonie, sprytnie oszukując system, że to tylko problem z połączeniem z siecią. Wykonana poprawnie sztuczka sprawiała, że postać jest całkowicie nietykalna i może bezkarnie eliminować pozostałych. Oszusta jednak złapano i zakazano uruchamiania gry przez dekadę.
Tencent twierdzi, że 95 procent banów w PUBG Mobile nakłada automatyczny system, który nie wymaga nawet ingerencji człowieka. Gracze mogą też zgłaszać niewłaściwe zachowanie, by rozbudowywać bazę danych i lepiej „nauczyć” narzędzie, co jest dozwolone, a co nie.
Wzmożona walka z oszustami to część inicjatywy o nazwie Project Ban Pan, która 3 marca wprowadzi też do gry „kamerę śmierci”, czyli killcam, znany chociażby z serii Call of Duty czy Rainbow Six Siege.
Źródło: Polygon
Następnie: Cenega polskim dystrybutorem Cyberpunk 2077