Gracze próbują ocalić Red Dead Online. Głosy rozpaczy dotarły do samego Take-Two
#SaveRedDeadOnline.
Red Dead Online od dłuższego czasu nie otrzymało dużej aktualizacji. Frustracja fanów sieciowego modułu RDR2 doprowadziła do powstania ruchu #SaveRedDeadOnline, który dotarł do samego Take-Two Interactive.
Red Dead Online otrzymało ostatnią aktualizację z nową zawartością w lipcu 2021. Był to dodatek o nazwie Blood Money, który wprowadził między innymi nowe opcje rabunków i przedmioty kosmetyczne.
RDO generalnie nie otrzymywało do tej pory zbyt częstych aktualizacji i było trochę jak „niechciane dziecko” Rockstara. Natomiast oczko w głowie amerykańskiego studia - GTA Online - regularnie otrzymuje ogromne dodatki z kolejnymi atrakcjami.
Nastroje fanów doprowadziły do powstania ruchu, którego hasłem przewodnim jest hashtag #SaveRedDeadOnline pojawiający się w mediach społecznościowych, głównie Twitterze.
Okazuje się, że wieści dotarły do samej góry drabinki hierarchicznej, bo do samego Straussa Zelnicka, z którym miało okazję porozmawiać IGN. Odpowiedź szefa Take-Two nie była jednak zbyt konkretna.
- Rockstar Games mówi o nadchodzących aktualizacjach, a w Rockstar Games pracujemy nad bardzo wieloma - powiedział dość wymijająco Zelnick. - Dotarła do mnie ta frustracja, pochlebia mi to, że [gracze - red] chcą więcej zawartości, a Rockstar powie więcej w odpowiednim czasie.
Zapytany, czy Take-Two zamierza wspierać RDO w dłuższym terminie, Zelnick odpowiedział twierdząco. Następnie zdecydował się jednak na doprecyzowanie wypowiedzi i stwierdził, że chodziło mu tylko o podtrzymywanie serwerów, a kwestia aktualizacji zawartości należy do Rockstara.