Skip to main content

Gracze wykorzystują swoją ulubioną taktykę, żeby przypomnieć Ubisoftowi o problemach z grami na PC

Windows wciąż sprawia kłopoty.

Mijają tygodnie, a problem z działaniem niektórych gier Ubisoftu na systemie Windows 11 pozostaje nierozwiązany. Szczególnie zirytowani tym faktem są fani Assassin's Creed: Origins, którzy starają się zwrócić uwagę firmy poprzez negatywne recenzje.

Mój Boże, chciałem wrócić do tej gry, ale na razie widzę tylko awanturę związaną z aktualizacją Windowsa, przez którą nie mogę już grać” - pisze jeden z graczy w negatywnej recenzji Assassin's Creed Origins. [...] „Spędziłem 2 godziny próbując uruchomić grę, używałem wszystkich sztuczek, które wszechświat miał do zaoferowania, i nic. Unikajcie tej gry, ponieważ nie zagracie w nią na systemie Windows 11”.

O problemie z działaniem niektórych gier Ubisoftu na systemie Windows 11 informowano już w listopadzie, ale temat pozostaje aktualny do dzisiaj. Dlaczego jednak negatywne recenzje zaczęły pojawiać się dopiero w połowie grudnia? Zapewne ma to związek ze świąteczną promocją na Steam: niska cena przyciągnęła wielu nowych graczy, którzy mogli nie wiedzieć o nierozwiązanym błędzie.

Recenzje Origins z ostatnich 30 dni są „mieszane”.

Wydaje się jednak, że krytyka graczy jest skierowana w złym kierunku, ponieważ kwestia naprawienia problemu leży przede wszystkim po stronie Microsoftu. Jak na razie Ubisoft przygotował specjalne łatki dla Star Wars Outlaws oraz Avatar: Frontiers of Pandora, ale starsze gry, a więc Assassin's Creed Origins, Oddyssey oraz Valhalla, nie otrzymały podobnego wsparcia.

Dopóki nie naprawią losowych problemów z zawieszaniem się i awariami na Windows 11 24H2, nie polecę tej gry nikomu, kto już zainstalował ten system na swoim urządzeniu” - pisze inny graczy. Na ten moment jedynym rozwiązaniem zaproponowanym przez Microsoft jest wstrzymanie się od się z aktualizowania Windowsa 11 do nowszych wersji.

Zobacz także