Grafiki ze Starfield pokazują pola i studnie grawitacyjne. Wyjaśniamy, czym są
Do czego mogą nam się przydać w grze.
Jeśli przyjrzeć się grafikom promocyjnym oraz kilku scenom z rozgrywki w nadchodzącym Starfield, można zauważyć pewien powtarzający się motyw - coś przypominającego topograficzną mapę nieba. Niektórzy twierdzą, że to tylko ozdoba, jednak identyczna „płaska” mapa gwiazd widoczna jest na materiałach z rozgrywki, a tajemnicze linie mogą mieć naukowe uzasadnienie i praktyczne zastosowanie w grze.
W pierwszym trailerze Starfield możemy przez chwilę przyjrzeć się konsoli nawigacyjnej na pokładzie statku. Widać na niej mapę 2D oraz kilka kontrolek, które opisane są w dość enigmatyczny sposób, ale jednocześnie mogą sporo zdradzić na temat podejścia do podróży kosmicznych w grze.
- WAVE FLD DISPLAY - wiele wskazuje na to, że linie widoczne na grafikach promocyjnych ilustrują pola grawitacyjne, które należy wykorzystywać podczas lotu. Kontrolka WAVE FLD DISPLAY sugeruje też, że dostępne będą alternatywne układy mapy pokazujące różne rodzaje danych.
- GRAV LAYER - to może wyjaśnić kwestię praktycznego zastosowania dwuwymiarowej mapy do ilustrowania trójwymiarowej przestrzeni. Gwiazdy i planety nie znajdują się na jednej płaszczyźnie, więc taka płaska mapa zdaje się bezużyteczna. Najwyraźniej jednak twórcy wpadli na rozwiązanie. Kontrolka GRAV LAYER służy najprawdopodobniej do „zmiany warstwy grawitacyjnej”, co sugeruje, że dwuwymiarowa mapa reprezentuje pewną płaszczyznę przestrzeni o określonej „grubości”.
- GFLA RNG, PLOT i TRACK GFLA - pozostałe kontrolki widoczne przy stole nawigacyjnym mają najpewniej związek z pętlami pól grawitacyjnych (Gravity Field Loop) i wyznaczaniem trasy. Wygląda na to, że korzystając z mapy pól grawitacyjnych, będziemy wyznaczać trasę, która pozwoli wykorzystać przyciąganie masywnych obiektów do szybszego i bardziej ekonomicznego przemierzania przestrzeni.
Oczywiście Starfield to tylko gra, więc bezpiecznie możemy założyć, że w praktyce będzie się to ograniczało do wybrania w menu nazwy systemu, do którego wykonamy skok. Nawet typowe symulatory kosmiczne jak Elite Dangerous korzystają z takiego uproszczonego rozwiązania, jednak fabularne uzasadnienie podróży międzygwiezdnych może być bardziej złożone.
Twórcy początkowo planowali wprowadzić mechanikę zarządzania paliwem, co tłumaczyłoby przywiązanie do detali i konieczność korzystania z mapy pól grawitacyjnych, by dolecieć dalej na pojedynczym „tankowaniu”. Ostatecznie jednak zrezygnowano z tego pomysłu, ponieważ utknięcie bez paliwa na bezludnej planecie okazało się być dość frustrującym i nużącym doświadczeniem.
Reżyser gry, Todd Howard zdradził jednak, że opcja zarządzania paliwem może wrócić w przyszłości dzięki aktualizacji wprowadzającej do gry coś w rodzaju trybu przetrwania znanego ze Skyrim i Fallout 4. Być może dopiero wtedy będziemy musieli przykładać większą - lub jakąkolwiek - wagę do wyznaczania trasy podczas naszych podróży.
Pola i studnie grawitacyjne
W uproszczeniu - obiekty posiadające masę wytwarzają pola grawitacyjne. Jest to pewna określona przestrzeń, wewnątrz której obiekty oddziałują na inne obiekty za sprawą siły przyciągania. W tej chwili wszyscy znajdujemy się w polu grawitacyjnym Ziemi, która ma większą masę i silniejsze przyciąganie niż my, przez co, gdy podskoczymy, opadamy z powrotem na powierzchnię.
Pole grawitacyjne słabnie od ośrodka (centrum) masy, więc im dalej od powierzchni planety się znajdziemy, tym wolniej będziemy spadać. Można też całkowicie opuścić pole grawitacyjne Ziemi - czy innego ciała niebieskiego - co pozwoli odlecieć w przestrzeń kosmiczną. Im ciało ma większą masę, tym większa i silniejsza jest siła przyciagania - łatwiej wyrwać się z wpływu Ziemi niż Słońca, które jest nieporównywalnie cięższe od naszej planety.
W ekstremalnych przypadkach mamy do czynienia ze studnią grawitacyjną, która praktycznie uniemożliwia wydostanie się poza pole oddziaływania grawitacyjnego niektórych masywnych obiektów, na przykład czarnych dziur czy gwiazd neutronowych.
Pola i studnie grawitacyjne nie są jednak wyłącznie przeszkodą i można wykorzystać je na swoją korzyść podczas podróży międzyplanetarnych i międzygwiezdnych. Naukowcy od dłuższego czasu robią użytek z pól grawitacyjnych, aby nadać sondom kosmicznym większą prędkość i bardziej ekonomiczną trajektorię, co pozwala zaoszczędzić cenne paliwo, którego można zabrać na pokład tylko ograniczoną ilość. Przykładem może być misja Juno, podczas której NASA wykorzystała pole grawitacyjne Ziemi, aby rozpędzić i „wystrzelić” sondę w kierunku Jowisza.
Pomysł polega na tym, by statek kosmiczny wszedł w pole grawitacyjne planety lub innego obiektu pod takim kątem, aby opadać, ale nie spaść na powierzchnię. Takie pozorne opadanie pozwala zyskać spore przyspieszenie i działa jak katapulta, dzięki której pojazd lub sonda może dotrzeć dalej i w krótszym czasie.
Informacje o polach i studniach grawitacyjnych są kluczowe podczas lotów kosmicznych, ponieważ pojazd zbliżający się do pola grawitacyjnego może stracić prędkość, zmienić swoją trajektorię, a nawet wpaść w pułapkę przyciągania i rozbić się o powierzchnię danego ciała niebieskiego. Jednocześnie odpowiednie lawirowanie pomiędzy polami grawitacyjnymi może zapewnić szybsze przemierzanie przestrzeni przy mniejszym zużyciu paliwa.
Twórcy Starfield najwyraźniej zastosowali zależności pól grawitacyjnych w swojej grze, co wskazuje, jak wielką staranność prawdopodobnie przywiązano do podróży kosmicznych w nadchodzącej produkcji Bethesdy - to świetne informacje.