Skip to main content

Gran Turismo Sport to wciąż niewiadoma - wrażenia z bety

Prawdziwe testy zamiast dema.

Dość długo, bo już niemal cztery lata każe nam czekać Polyphony Digital na pierwsze Gran Turismo obecnej generacji. Szósta część serii ukazała się pod koniec 2013 roku, jeszcze na PlayStation 3, a tymczasem mogliśmy zagrać we wczesną wersję Gran Turismo Sport. Zamknięte testy odbiegają nieco od dzisiejszych standardów, do jakich zdążyli nas przyzwyczaić inni twórcy.

Dzisiejsze wersje beta nierzadko przypominają po prostu wersje demonstracyjne gier i przeprowadzane są często na tyle krótko przed premierą, że twórcy i tak nie mają zbyt wielu szans na wprowadzenie stosownych poprawek. W przypadku Gran Turismo Sport da się rzeczywiście odczuć, że chodzi tu o zebranie jak największej ilości danych potrzebnych do szlifowania tytułu.

Co ciekawe, beta pozwala ukończyć zaledwie trzy wyścigi z innymi graczami dziennie - i to tylko w określonych godzinach. Pierwszemu uruchomieniu gry towarzyszy wylosowanie trzech aut, które możemy przetestować na jednym z trzech torów. W naszym przypadku teatrem działań okazały się Brands Hatch, pełna pętla na niemieckim Nürburgring, czyli tak zwane Zielone Piekło, oraz owalny tor dla zwolenników wyścigów typu Nascar.

Zobacz na YouTube

Losowanie przyniosło ciekawe pojazdy. Do naszej dyspozycji oddane zostały Renault Megane, Chevrolet Corvette C7 oraz Nissan GT-R Nismo GT3. W dniu rozgrywki mogliśmy pokonać 20-kilometrową trasę Nordschleife za kierownicą pierwszego z wymienionych, co poskutkowało osiągnięciem czasu znacznie przekraczającego osiem minut.

Kluczowe w tej sytuacji okazało się dość mocne wymieszanie grup pojazdów, dzięki czemu na niemieckim torze prym wiodły przede wszystkim Mitsubishi Evo. Po przekroczeniu mety, o ile pozwalał na to czas upływający po wyłonieniu lidera, pozostało nam czekać na kolejne zawody w takim samym schemacie, ale już na innym torze i przy użyciu innego pojazdu.

W międzyczasie wciąż mogliśmy grać, ale jedynie śrubując własne czasy, które później posłużyły do ustalenia czasu kwalifikacji przed kolejnymi wyścigami. Zawartość testowej wersji Gran Turismo Sport jest zatem naprawdę skromna i nie zawsze pozwala na pełne modyfikowanie pojazdów, ze względu na regulacje obowiązujące w danej imprezie.

Nürburgring sprawia, że nawet Renault Megane prowadzi się bardzo przyjemnie

Kiedy jednak było to już możliwe, mieliśmy wpływ na siłę docisku auta, długość przełożeń skrzyni biegów i kilka innych opcji. Widać jednak, że gdy pełna wersja gry zostanie oddana w ręce odbiorców, to wirtualni mechanicy będą raczej zadowoleni.

Dłubać przy aucie zdecydowanie warto, biorąc się na początku za wyłączenie wszelkich możliwych asyst. Ich pozostawienie bowiem sprawia, że samochody prowadzą się sztucznie, pozostawiając nieprzyjemne wrażenie unoszenia się pojazdu nad asfaltem. Auta z wyłączonymi pomocami różnego typu pokazują pazur i w końcu gwarantują wrażenia, jakich można spodziewać się po ich realnych odpowiednikach.

Model jazdy nie zaskakuje w żaden sposób. Samochody prowadzą się dość realistycznie, choć pewne wątpliwości mogą wzbudzać momenty wyprowadzenia z poślizgu czy odbijania się od bandy. Ciężko jest tu także wgryzać się w zakręty w sposób agresywny, gdyż sterowanie wydaje się posiadać dość „miękką” responsywność.

Po zakończeniu jazdy możemy oczywiście podziwiać powtórki

Gra nie oferuje także systemu zniszczeń, nie licząc pojedynczych zadrapań na lakierze po naprawdę solidnych uderzeniach w bandę. Nie pozostawia to zbyt dobrego wrażenia, pozostaje więc liczyć, że twórcy po prostu wciąż pracują nad tym aspektem gry.

Mogłoby się wydawać, że seria Gran Turismo nie ma zbyt dużej konkurencji na rynku, przynajmniej jeśli chodzi o platformę Sony. W dobie gier multiplatformowych nie jest już jednak tak łatwo. W obozie bezpośredniej konkurencji świetnie radzi sobie seria Forza, a mamy do czynienia z naprawdę udanymi Project CARS oraz Assetto Corsa, również w wersjach konsolowych.

Polyphony Digital musi naprawdę zaskoczyć graczy zawartością, aby liczyć na wsparcie konsumentów nie tylko ze strony fanów serii. Po zamkniętych testach beta wciąż trudno stwierdzić czy ta sztuka się im uda.

Zobacz także