Gravity Rush 2 - Recenzja
Sequel bogaty w atrakcje.
Gravity Rush 2 to bardzo dobra kontynuacja, która nie wymaga znajomości pierwszej części. Trafiamy do zupełnie nowego świata bez konieczności oglądania się za siebie. Różnorodne atrakcje sprawiają, że spędzamy godziny bawiąc się z Kat jej grawitacyjnymi mocami.
Nie da się ukryć, że Gravity Rush proponuje wyjątkowo oryginalne uniwersum. Ludzkość mieszka na unoszących się w powietrzu wyspach, aglomeracje budowane są z większą niezależnością ze względu na transport powietrzny, a obywatele wyższych sfer mogą dosłownie mieszkać wysoko ponad zwykłymi ludźmi. To fantazyjna kraina, dzięki której twórcy momentami trafnie krytykują rzeczywistość.
Ocalała z tajemniczej burzy grawitacyjnej bohaterka staje się członkinią społeczności górniczej walczącej o byt w surowym świecie pod opresją rządów tajemniczej Rady. Ludzie trudno wiążą koniec z końcem, pracują w pocie czoła każdego dnia, dodatkowo unikając zagrożenia ze strony mrocznych stworów zwanych Navi. Codzienność dla latających górników nie jest kolorowa. Przygoda przybiera jednak z czasem niespodziewane tory i zabiera gracza w podróż w zupełnie nowe rejony.
Opowieść jest wyjątkowo przystępna i jej odbiór przypomina oglądanie dobrego filmu bądź czytanie komiksu - do tego drugiego nawiązują już od pierwszej części odpowiednie przerywniki filmowe. Przygody Kat to coś, do czego zdecydowanie chce się wracać, zarówno ze względu na interesujący świat, jak też zabawnych i różnorodnych bohaterów.
Przed twórcami stało trudne zadanie. Rozgrywka w pierwszej części przez większość czasu była zabawą kilkoma sztuczkami Kat, bez większej różnorodności. W efekcie z czasem nużyła. Tutaj ten problem znika za sprawą większego nacisku na świat przedstawiony.
W Gravity Rush 2 wszystkie nowe i stare umiejętności stają się naturalne niczym zwykłe chodzenie i przestają być główną atrakcją. Trudno wychwycić moment, kiedy zaczynamy traktować poruszanie się bohaterki już nie jako „gadżet”, a jako podstawowe narzędzie do wykonania zadania. Wszystkie zdolności grawitacyjne niezmiennie sprawiają też wielką frajdę.
Bogaty świat unoszących się w powietrzu wysp oferuje szereg pobocznych atrakcji, które skutecznie odciągają od misji fabularnych. Zamiast ratować świat, udajemy się na kolejną misję wydobywczą w poszukiwaniu rzadkich talizmanów zwiększających moc, testujemy umiejętności jako roznosiciel gazet, ganiamy za złodziejskimi srokami, przekradamy się po strzeżonych kompleksach, albo bawimy się aparatem fotograficznym. Prawdziwy kosz rozmaitości.
Ten ostatni element wymaga połączenia z internetem, by zdjęcia prezentować społeczności innych graczy. Za pomocą fotografii możemy też tworzyć wyzwania i podpowiedzi dla innych, którzy muszą odnaleźć ukryty w mieście skarb. Tak wpleciona interakcja nie przeszkadza, a skutecznie bawi i urozmaica nawet bezcelowe kręcenie się po świecie.
Po opanowaniu grawitacyjnych zdolności nawet rzeczy potencjalnie uznawane za minusy w innych grach tracą na znaczeniu. Poczucie zagubienia spowodowane pracą kamery i kłopoty z orientacją znikają, gdy uzmysłowimy sobie, że najważniejsze jest to, co pod stopami Kat, czyli na celowniku.
W trakcie walki, pościgu czy ucieczki musimy pamiętać tylko o tej zależności, by nawet przy wirującej kamerze osiągnąć sukces. W pierwszej części nie było to takie proste i mimo wszystko momentami gracz czuł zagubienie, a kamera nawet po zatrzymaniu się w miejscu nie pomagała.
Uzbrojona w nowe moce warunkujące siłę przyciągania Kat staje się wielozadaniowym specjalistą w każdej dziedzinie. W grze pełni rolę świetnej wojowniczki, ratowniczki, straży pożarnej, kuli do burzenia budynków oraz księżycowego myszoskoczka.
By odblokować całkowity potencjał jej zdolności, musimy spędzić sporo czasu na eksploracji i zbieraniu porozrzucanych wszędzie klejnotów, za które rozbudowujemy ataki, ale nie jest to jakkolwiek wymuszone. Model starć jest już początkowo na tyle rozbudowany, by zapewnić możliwość ataku z daleka i bliska, nie narzucając żadnego stylu walki.
Gra nie lubi nudy. Każda misja fabularna stanowi solidny krok w głąb opowieści, przez co ciągle coś się dzieje. Jedyna przerwa od atrakcji to ta, na którą sami sobie pozwolimy, gdy między misjami zaczniemy spacerować po świecie. Trudno się temu jednak dziwić, kiedy twórcy oferują takie urokliwe miejsca, jak latająca oaza, albo dryfujący niczym sterowiec samotny blok mieszkalny - aż chce się pozwiedzać z bliska i wyciągnąć aparat.
Gravity Rush 2 jest dużym zaskoczeniem. To nie powtórka z rozrywki, a bogatszy, ciekawszy i bardziej kolorowy świat, do którego chce się wracać. Fascynujące przygody Kat i jej przyjaciół to coś, z czym bez dwóch zdań warto się zapoznać.